To najwyższy wzrost bezrobocia w historii Stanów Zjednoczonych. Przed tygodniem liczna nowych wniosków wyniosła również ponad 6,6 miliona. Tydzień temu szok był tym większy, że ekonomiści spodziewali się wtedy wzrostu o „zaledwie” 3,5 miliona.
Stany Zjednoczone stały się kolejnym epicentrum epidemii koronawirusa. W ciągu ostatnich trzech tygodni w kraju przybyło ponad 16 mln bezrobotnych.
50 proc. amerykańskiego społeczeństwa nie dysponuje oszczędnościami pozwalającymi przetrwać okres spadku dochodów. W samym Nowym Jorku zamknięcie szkół oznacza pozostawienie 114.000 bezdomnych uczniów bez finansowanych przez państwo posiłków i opieki zdrowotnej – zauważają eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Dodają, że 90 proc. najlepiej zarabiających Amerykanów przysługuje płatny urlop zdrowotny. Wśród najmniej zarabiających świadczenie to może otrzymać tylko 47 pro. Pozostali w przypadku zarażenia koronawirusem narażeni są na wysokie koszty nieobecności w pracy.
Podobnie jak w innych krajach, to w tej właśnie grupie istnieje większe ryzyko zachorowań. Podczas gdy wielu przedstawicieli klasy średniej może pozwolić sobie na pracę zdalną, nisko opłacani pracownicy sklepów, fabryk i poczty nie mają takiej możliwości.
W USA z powodu koronawirusa może umrzeć od 100 do blisko 250 tys. osób. A to oznacza, że chorych w całym kraju może być 12,5 milionów osób (mowa wyłącznie o potwierdzonych przypadkach). Według stanu na 8 kwietnia, w USA jest 398,8. infekcji. Zmarło 12.9 tys. osób.
Wnioski o zasiłek dla bezrobotnych to publikowany przez amerykański Departament Pracy raport zawierający informacje dotyczące liczby osób, które złożyły wniosek o zasiłek dla bezrobotnych po raz pierwszy.
Dane publikowane są w okresach tygodniowych, w każdy czwartek. Przedstawiana wartość obliczana jest na podstawie danych z poprzedniego tygodnia.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie