Wrocław jest kolejnym polskim miastem, które dąży do wprowadzenia strefy czystego transportu. Takie rozwiązania będą wprowadzane w lipcu 2024 r. w Krakowie oraz w Warszawie. Strefa ograniczy wjazd starych samochodów w obręb centrum i ścisłego centrum miasta.
Strefy czystego transportu. We Wrocławiu będzie protest
Dyskusja nad wprowadzeniem strefy czystego transportu we Wrocławiu została poprzedzona analizą przygotowaną na zlecenie władz miasta przez ekspertów z Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych (PSPA). W efekcie powstały rekomendacje w tym zakresie dla stolicy Dolnego Śląska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Specjaliści z PSPA sugerują wprowadzenie strefy czystego powietrza w 2025 r. Strefa powinna zostać wzmocniona w 2028 r., a ostatecznych kształt osiągnąć w 2032 r. Według tej analizy, optymalnie, strefa czystego powietrza powinna objąć obszar, którego granice oparte byłyby od południa na nasypie kolejowym przy Dworcu Głównym i dalej, od zachodu, wzdłuż nasypu linii kolejowej na Poznań, natomiast od północy i wschodu na Starej Odrze, łącząc się z terenami kolejowymi w okolicach skrzyżowania ulic Krakowskiej i Na Niskich Łąkach.
Według tych rekomendacji od 2025 r. miałby obowiązywać zakaz wjazdu do strefy czystego powietrza dla 20-letnich i starszy pojazdów z silnikiem diesla oraz dla 25-letnich i starszych pojazdów z silnikiem benzynowym.
W czasie przeprowadzania badań takie restrykcje objęłyby 13 proc. pojazdów, przekładających się na 25 proc. emisji tlenków azotu oraz 58 proc. cząstek stałych.
Proponowane rozwiązanie nie wszystkim się podoba. Miejski radny Robert Grzechnik organizuje w sobotę, 9 grudnia, o godz. 13.00 na wrocławskim Rynku protest przeciwko wprowadzeniu "Strefy Wykluczenia Uboższych Mieszkańców".
- Szacuje się, że ponad 90 proc. zanieczyszczeń pyłowych z ruchu drogowego pochodzi ze zużytych hamulców, sprzęgieł, opon i pyłu drogowego. Samochody elektryczne, które mają zastępować starsze auta, są cięższe, przez co generują więcej tych zanieczyszczeń niż auta spalinowe. Dlatego wykluczenie starszych aut nie zmieni jakości powietrza. Na czystość powietrza strefa nie będzie miała żadnego wpływu, jednak sprawi, że część mieszkańców zostanie wykluczona z dostępu do dróg publicznych w centrum miasta, a za złamanie przepisów będzie karana - przekonuje Robert Grzechnik.
Chodzi o to, żeby wykluczyć uboższych z możliwości korzystania z własnego auta, zapewnić koncernom motoryzacyjnym klientów i zapewnić większe wpływy do samorządów z mandatów i MPK, a nie o żadną ekologię i lepszą jakość powietrza - przekonuje miejski radny.
Miasto pyta o zdanie mieszkańców
Wrocławski magistrat informuje, że projektem uchwały wprowadzającym strefy czystego transportu zajmie się Rada Miasta Wrocławia przyszłej kadencji.
Od marca tego roku prowadzone są w mieście konsultacje społeczne dotyczące wprowadzania strefy. W pierwszym etapie konsultacji były prowadzone spotkania z mieszkańcami w różnych częściach miasta. Wzięło w nich udział ponad 400 osób, a 1,4 tys. osób wyraziło uwagi dot. wprowadzania strefy.
- W pierwszym etapie konsultacji wyszło wyraźnie, że opinie mieszkańców na ten temat są mocno spolaryzowane. Dlatego postanowiliśmy wydłużyć konsultacje o naradę obywatelską – wybraliśmy przedstawicieli mieszkańców i reprezentantów stowarzyszeń i w tym gronie spotykamy się i rozmawiamy próbując wypracować wspólne stanowisko – mówił Bartłomiej Świerczewski, dyrektor departamentu spraw społecznych wrocławskiego magistratu.
Dodał, że 60 proc. osób, które do tej pory wyraziły swoje opinie, ma "negatywne uwagi", co do rozwiązań związanych z wprowadzeniem strefy.