Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
AZI
|
aktualizacja

Kolejny kraj chce pozwać Gazprom. Koncern płaci wysoką cenę za politykę Kremla

Podziel się:

Mołdawia chce pozwać Gazprom za niewypełnienie zobowiązań wynikających z umowy na dostawy gazu. Będzie to zarazem kolejny pozew wymierzony w rosyjski koncern. Na taki krok zdecydowały się już m.in. polskie, włoskie, niemieckie, fińskie i ukraińskie firmy.

Kolejny kraj chce pozwać Gazprom. Koncern płaci wysoką cenę za politykę Kremla
Pozew o złamanie umów przez Gazprom złożył m.in. EuRoPol Gaz, czyli właściciel polskiego odcinka gazociągu Jamał - Europa. Photographer: Kerem Uzel/Bloomberg via Getty Images (Bloomberg via Getty Images, Bloomberg)

Do końca czerwca władze Mołdawii mają otrzymać wyniki niezależnego audytu zadłużenia gazowego koncernu Moldovagaz wobec Gazpromu — donosi Radio Europa Libera Moldova. Na podstawie jego wyników ministerstwo energetyki Mołdawii ma podjąć decyzję, czy pozwać spółkę Gazprom za niewypełnienie zobowiązań wynikających z umowy na dostawy gazu.

Do momentu wybuchu wojny w Ukrainie Mołdawia polegała na dostawach z Rosji w niemal 100 proc. Ten fakt Kreml wykorzystywał jednak do swoich politycznych celów.

Przykładem takich działań było ograniczenie w październiku 2022 roku o ponad 30 proc. ilości przesyłanego surowca do Mołdawii. Z powodu braku gazu doszło w efekcie do poważnych problemów z dostawami energii w całym kraju.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Skandaliczne słowa Orbana o Ukrainie. "Węgry nie są jedyne. Nie ma jedności, Putin to wykorzystuje"

Po raz pierwszy w 30-letniej historii Mołdawia kupiła gaz od innego kontrahenta

Władze Mołdawii zdecydowały się więc na dywersyfikację dostaw gazu. W grudniu 2022 roku kraj zmniejszył zużycie rosyjskiego gazu o 42 proc. w porównaniu z 2021 rokiem. Dodatkowo po raz pierwszy w ponad 30-letniej historii kraju Mołdawia zakupiła gaz od innego kontrahenta niż Gazprom.

Jednocześnie Mołdawia zapowiedziała, że nie będzie kupować gazu od rosyjskiego koncernu, po zakończeniu obowiązującego kontraktu. Dostawy pokrywające zapotrzebowanie kraju na gaz mają być w przyszłości realizowane z Grecji i z Rumunii. Odpowiednie umowy zostały podpisane w minionych tygodniach.

Gazprom płaci wysoką cenę za politykę Kremla

Polityka Kremla pogrąża Gazprom w coraz większych kłopotach. Koncern stracił już większość dotychczasowych kontrahentów, a jego zyski topnieją w szybkim tempie.

Pozew o złamanie umów przez rosyjski koncern złożył m.in. EuRoPol Gaz, czyli właściciel polskiego odcinka gazociągu Jamał - Europa, a także włoski Eni, niemiecki RWE, fiński Gasum, francuski Engie i ukraiński Naftogaz.

W tym kontekście warto przypomnieć, że w lutym 2022 roku po rozpoczęciu przez Rosję inwazji na Ukrainę, ceny gazu biły rekordy. 27 lipca na holenderskiej giełdzie TTF osiągnęły poziom 227,5 euro za megawatogodzinę, a pod koniec sierpnia już 317 euro. Teraz jest znacznie taniej. 22 maja za megawatogodzinę trzeba było zapłacić 29 euro.

Większość państw UE oszczędza dziś na surowcach, jednocześnie szuka alternatywnych źródeł dostaw. Jednocześnie niskie ceny gazu uderzają w Gazprom. Rosyjski gigant powiązany z Kremlem ogłosił, że zysk netto w 2022 r. (15,3 mld dol.) był o 41 proc. niższy w porównaniu do 2021 r. (26,1 mld dol.).

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl