Połączenie Orlenu z Lotosem to pomysł Daniela Obajtka, zdaniem którego powstanie giganta paliwowego stworzy spółce dalszą możliwość ekspansji na rynkach poza granicami Polski.
Proces trwa już od kilkudziesięciu miesięcy i obejmował m.in. negocjacje z Komisją Europejską. KE musiała wydać zgodę na fuzję, pilnując tego, aby na polskim rynku nie powstał monopolista.
Kolejny krok do połączenia Orlenu z Lotosem. Jest zgoda związków
Zgodnie z zaleceniami Komisji Europejskiej, część spółek nie zostanie włączona do podmiotu, który powstanie po fuzji Orlenu z Lotosem. Dlatego też konieczne stało się zabezpieczenie przyszłości tych pracowników. We wtorek osiągnięto w tej sprawie kompromis i uzgodniono treść porozumienia zabezpieczającego przyszłość personelu - podaje PAP.
Najważniejszy punkt dotyczy 36-miesięcznego okresu obowiązywania gwarancji zatrudnienia oraz utrzymania dotychczasowych warunków pracy i płacy.
"Ważnym elementem jest także jednorazowe świadczenie, które będzie wypłacone w dniu zbycia aktywów w jednakowej wysokości wszystkim pracownikom spółek wychodzących poza koncern multienergetyczny, którzy na dzień podpisania porozumienia będą posiadali co najmniej roczny staż pracy" - poinformowało biuro prasowe Grupy Lotos.
Poza grupę wyłączone zostaną następujące spółki: Lotos Paliwa, Lotos Infrastruktura, Lotos Terminale, RCEkoenergia, Lotos Biopaliwa, Lotos-Air BP Polska oraz południowe oddziały spółki Lotos Asfalt.
"Aktywa te przejdą do inwestorów, których poznamy po 14 listopada br., czyli po tym jak PKN Orlen przedstawi Komisji Europejskiej komplet dokumentów związanych z realizacją środków zaradczych. Zgodnie z deklaracjami płockiego koncernu, rozmowy prowadzone są z takimi podmiotami, które chcą inwestować w rozwój tych aktywów, a nie mają zamiaru ich zamknięcia" - dodano w komunikacie.
Orlen ma czas do 14 listopada, by przekazać Komisji Europejskiej plan wypełnienia środków zaradczych. Oznacza to m.in. zbycie 30 proc. udziałów w rafinerii Lotos wraz z towarzyszącym dużym pakietem praw zarządczych.
Warunkiem niezbędnym, aby komisja dała zgodę na fuzję Lotosu z Orlenem, jest też sprzedaż dziewięciu składów paliw na rzecz niezależnego operatora logistyki oraz budowa nowego terminalu importowego paliwa do silników odrzutowych w Szczecinie. Ten, już po ukończeniu budowy, zostałby przekazany nowemu operatorowi.
KE nakazała też sprzedaż 389 stacji paliw w Polsce, które stanowią ok. 80 proc. sieci Lotos, a także zbycie 50 proc. udziału Lotosu w spółce joint venture z BP, zajmującej się obrotem paliwa do silników odrzutowych. Nowo powstały gigant ma też zapewniać konkurentom w Czechach do 80 tys. ton paliwa do silników odrzutowych rocznie w drodze otwartej procedury przetargowej.
Inny z wymogów to sprzedaż dwóch zakładów produkcyjnych bitumu w Polsce oraz dostarczenie nabywcy rocznie do 500 tys. ton bitumu lub tzw. pozostałości ciężkich.