W zeszłym roku prezydent Andrzej Duda przychylił się do prośby przewodniczącego komisji Błażeja Kmieciaka i zrównał jej członków z wiceministrami.
Dzięki tej decyzji każdy z członków komisji zarabia niecałe 11 tys. złotych brutto.
Jednak, jak wynika z ustaleń NIK, członkowie komisji zarabiali w zeszłym roku po 20,4 tys. złotych.
Z czego wynika różnica? Jak mówi "Rzeczpospolitej" Błażej Kmieciak, to wyrównanie. Członkowie komisji złożyli ślubowanie 24 lipca. Jednak dopiero od 1 października urząd dysponował budżetem na wynagrodzenia.
"Jednostkowa wysokość wynagrodzeń przysługujących i wypłaconych w 2020 roku członkom komisji była w każdym przypadku zgodna z obowiązującymi przepisami prawa. Państwowa Komisja w jakikolwiek sposób nie wprowadziła opinii publicznej w błąd, bowiem na wysokość przeciętnego wynagrodzenia wpływ miało naliczenie i wypłacenie wynagrodzeń od dnia złożenia ślubowania przez członków komisji do dnia utworzenia urzędu obsługującego PKDP" - wyjaśnia "Rzeczpospolitej" Kmieciak.
Komisja rozpoczęła jednak prace dopiero w listopadzie.
– Nie rozumiem, dlaczego członkowie organu mają dostawać uposażenia za wcześniejszy okres. Z tego co wiem, innym ministrom nie płaci się podwójnie – mówi "Rzeczpospolitej" Dariusz Joński, poseł KO.