Zbiórkę wspiera wielu znanych ludzi. W czwartek powstał nawet w tym celu komitet społeczny "Wspieram Nauczycieli", który ma na celu propagowanie zbiórki na pensje dla belfrów.
- Stajemy po stronie nauczycieli, także z wdzięczności za to, że codziennie wspierają nasze dzieci i wnuki - mówił podczas prezentacji komitetu dziennikarz Jacek Żakowski.
Udział w komitecie zapowiedzieli m.in. były prezes Sądu Najwyższego prof. Adam Strzembosz, reżyser Paweł Pawlikowski, pisarka Olga Tokarczuk czy uczestniczka Powstania Warszawskiego Wanda Traczyk-Stawska.
404 tysiące na koncie
Według stanu na godzinę 10 rano, na koncie zbiórki było 404 tysiące złotych - dowiedzieliśmy się w komitecie społecznym. Zdecydowana większość wpłat to te indywidualne, w tym także od znanych polityków.
Wsparcie nauczycieli zapowiadali m.in. były prezydent Lech Wałęsa, ale również politycy: Robert Biedroń czy Agnieszka Pomaska.
Obejrzyj: Beata Szydło pokazała, jak mogłyby wyglądać podwyżki dla nauczycieli
- Drodzy Nauczyciele już was wsparłem i jeśli będzie taka potrzeba będę dalej wspierał – napisał w czwartek po południu na Twitterze Lech Wałęsa, a na dowód pokazał przelew na 1 tys. złotych.
Przypomnijmy, że 9 kwietnia Regionalna Izba Obrachunkowa (RIO) w Krakowie wydała komunikat, w którym przypomina, że zgodnie z ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych strajkującym nauczycielom nie przysługuje wynagrodzenie za dni strajku.
"Pracownik zachowuje prawo do świadczenia z ubezpieczenia społecznego oraz uprawnienia ze stosunku pracy, z wyjątkiem prawa do wynagrodzenia" - czytamy w komunikacie.
Choć wynagrodzenie podstawowe nauczycieli reguluje rozporządzenie ministra edukacji, formalnie ich pracodawcą jest samorząd. To rada miasta lub gminy ustala wysokość dodatków do nauczycielskich pensji i budżety szkół.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl