Przywódcy Unii Europejskiej przyjęli "Deklarację Wersalską", która ma być odpowiedzią na wojnę toczącej się na terenie Ukrainy.
Przywódcy krajów UE przyjęli "Deklarację Wersalską"
"Agresja Putina na Ukrainę jest agresją przeciwko wszystkim zasadom, które są nam bliskie. To atak na demokrację; przeciwko suwerenności państw; przeciwko wolności narodu do wyboru swojego losu i kształtowania swojej przyszłości. To, jak dziś zareagujemy na haniebny atak Rosji na Ukrainę, określi przyszłość zarówno Ukrainy, jak i naszej Unii, a nawet obszarów poza kontynentem europejskim. Pozostańmy więc wierni zasadom, które dotychczas kierowały naszą wspólną reakcją. To odpowiedzialność, jedność, solidarność i determinacja" - powiedziała na konferencji prasowej Ursula von der Leyen.
Rosyjska agresja na Ukrainę zagrożeniem dla Unii Europejskiej
Bruksela dostrzega, że rosyjska agresja jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa UE. Naszym obowiązkiem jest więc zapewnienie niezawodnych, bezpiecznych i przystępnych cenowo dostaw energii dla europejskich konsumentów — podkreśliła szefowa KE.
UE chce pozbyć się zależności energetycznej od Rosji
"W perspektywie średnioterminowej oznacza to pozbycie się naszej zależności od rosyjskiego gazu poprzez dywersyfikację dostaw, masowe inwestycje w odnawialne źródła energii. Źródła odnawialne są rodzime, tworzą miejsca pracy w Europie. Stanowią strategiczną inwestycję w nasze bezpieczeństwo i niezależność. Dlatego Komisja Europejska przedstawiła w tym tygodniu REPowerEU. REPowerEU to plan dywersyfikacji dostawców (energii) i przejścia na odnawialne źródła energii. Do połowy maja przedstawimy propozycję stopniowego zniesienia naszej zależności od rosyjskiego gazu, ropy i węgla do 2027 r." – podkreśliła Ursula von der Leyen.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polityczka dodała, że do połowy maja KE przedstawi sposoby "optymalizacji struktury rynku energii elektrycznej", tak by lepiej wspierał on transformację ekologiczną. "Jednak konsumenci i firmy potrzebują teraz ulgi. Dlatego w tym tygodniu Komisja przedstawiła wytyczne dotyczące regulacji cen w tych wyjątkowych okolicznościach oraz możliwości ustanowienia nowych tymczasowych ram kryzysowych dotyczących pomocy państwa w celu wsparcia firm znajdujących się w trudnej sytuacji" - powiedziała.
Szefowa Komisje zapowiedziała, że KE utworzy grupę zadaniową, która zaprojektuje plan uzupełniania zapasów paliw kopalnych na następną zimę.
"Unia Europejska musi określić długoterminową politykę w zakresie magazynowania gazu. Dlatego też Komisja przedstawi propozycję wypełniania podziemnych magazynów gazu do co najmniej 90 proc. ich pojemności do 1 października każdego roku" - zaznaczyła.
Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel powiedział na konferencji, że UE potrzebuje planu energetycznego na przyszłą zimę.
"Chcemy uwolnić się od zależności, abyśmy mogli działać najlepiej, jak potrafimy, zgodnie z naszymi europejskimi interesami i oczywiście potrzebujemy konkretnego planu na przyszłą zimę" – powiedział Michel po spotkaniu przywódców UE w Wersalu.
UE zwiększy wydatki na obronność
Jednym z tematów była też europejska obronność. Jak mówiła szefowa KE - UE potrzebuje skoordynowanego podejścia do większych wydatków obronnych.
"Do obrony Europy będziemy potrzebować różnych sił i zdolności oraz znaczących dodatkowych inwestycje w obronność" - powiedziała von der Leyen.
Chodzi o utrzymanie militarnej przewagi technologicznej w europejskiej bazie przemysłowej i zapewnienie interoperacyjności między europejskimi siłami zbrojnymi.
"To będzie główny cel naszej pracy w nadchodzących tygodniach. Chcę bardzo jasno powiedzieć, że musimy ściśle współpracować również z NATO. NATO jest najsilniejszym sojuszem wojskowym na świecie. Dlatego cieszę się, że przywódcy zlecili nam przygotowanie analizy luk w inwestycjach obronnych i upewnienie się, że mamy jasny plan, jak im zaradzić w Europie do połowy maja, kiedy Komisja przedstawi wyniki tego przedsięwzięcia" - podkreśliła.
Ponad dwa miliony Ukraińców uciekło przed rosyjską agresją
Von der Leyen mówiła również o uchodźcach, którzy uciekają z Ukrainy przede wszystkim do Polski, Rumunii, Węgier i Słowacji.
"Wielu Europejczyków pokazuje w tych dniach wspaniałe przykłady, witając z otwartymi ramionami ponad 2 miliony ludzi, którzy uciekli przed wojną na Ukrainie. Chciałbym podziękować wszystkim państwom członkowskim UE, a w szczególności krajom na pierwszej linii – czyli Polsce, Rumunii, Słowacji, Węgrom i oczywiście naszemu partnerowi Mołdawii. Ponieważ naród ukraiński potrzebuje i zasługuje na całe nasze wsparcie – podobnie jak kraje, które ich przyjmują" - zaznaczyła.
"Wykorzystujemy elastyczność budżetu UE do finansowania działań na rzecz uchodźców. Ta elastyczność w budżecie mogłaby w najbliższych latach uwolnić kilka miliardów euro na dokładnie te cele" - powiedziała von der Leyen.
Powiedziała też, że KE utworzyła platformę solidarności w celu koordynowania wsparcia i przyjmowania uchodźców, a działania KE obejmują wsparcie w takich obszarach jak zakwaterowanie uchodźców i zapewnienie im podstawowych usług publicznych.
Von der Leyen określiła wniosek Ukrainy o członkostwo w UE jako "wyraz suwerenności narodowej, jej woli i prawa do wyboru własnego losu".
"Dziś otworzyliśmy drogę do nas dla Ukrainy. Jest częścią europejskiej rodziny" - powiedziała.
Szefowa KE przekazała też, że potrzebne będzie dochodzenie w sprawie zbrodni wojennych popełnianych na Ukrainie.
Potępiono też rosyjski atak bombowy na szpital położniczy w oblężonym ukraińskim mieście Mariupol.
"Mariupol jest oblężony. Ostrzelanie przez Rosję szpitala położniczego to ohydna zbrodnia wojenna" – napisał w tweecie szef polityki zagranicznej bloku, Josep Borrell. Von der Leyen nazwała atak "nieludzkim, okrutnym i tragicznym".