Od 2024 roku można będzie instalować tylko takie systemy grzewcze, które wytwarzają ciepło co najmniej w 65 procentach z energii ze źródeł odnawialnych.
Niemcy szykują wielką zmianę. Chodzi o ogrzewanie
"Zdaniem ekspertów oznacza to: koniec z ogrzewaniem olejowym i gazowym!" - pisze "Bild".
Już zainstalowane systemy grzewcze (olejowe, gazowe) "mogą pracować tylko przez maksymalnie 30 lat. Po tym czasie: zakaz eksploatacji" - czytamy w tekście.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od 2045 roku ma obowiązywać ogólny zakaz eksploatacji olejowych i gazowych instalacji grzewczych.
Planowane przez ministerstwa gospodarki i budownictwa zmiany mają służyć wspieraniu ochrony klimatu w sektorze budowlanym.
Portal "Deutsche Welle" informuje, że opozycyjna frakcja CDU/CSU w Bundestagu już zapowiedziała sprzeciw wobec nowych planów.
- To całkowicie błędne podejście - powiedział Alexander Dobrindt z CSU, cytowany przez DW. Dodał, że jest to po raz kolejny "typowa dla Zielonych polityka zakazów". Jego zdaniem prowadzi ona do niepotrzebnych obciążeń obywateli i zniechęca ich do ochrony klimatu.
Niemcy otrząsają się z szoku. Czeka ich rewolucja
"Deutsche Welle" informuje także, że minister gospodarki Robert Habeck (Zieloni) dał do zrozumienia, że widzi silną potrzebę wsparcia ze strony państwa w celu przyspieszenia przejścia na przyjazne dla klimatu systemy grzewcze".
Polityk stwierdził, że dotacje muszą być takie, aby zachęcić Niemców do zmiany ogrzewania.