Na całym świecie, również w Polsce, kończy się idylla związana z pracą zdalną. Pracownicy, którzy od wybuchu pandemii pracowali w pełni zdalnie lub hybrydowo, coraz częściej proszeni są o powrót do biur. Prawdopodobnie najbardziej wymownym symbolem zachodzących zmian był moment, w którym Zoom, firma, której nazwa stała się jednym z symboli pracy zdalnej, zaczęła ściągać swoich pracowników do pracy w biurze.
Prezesi korporacji mają nadzieję, że poprawi to wyniki finansowe ich przedsiębiorstw i zwiększy wydajność pracy. "Szefowie od dawna podejrzewają, że ich pracownicy są mniej produktywni, gdy pracują zdalnie" - pisze serwis Fortune w artykule dotyczącym nowych badań. Jak się okazuje, produktywność pracowników spada już od pięciu kwartałów z rzędu. Jest to pierwsza taka sytuacja od czasów II wojny światowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według aktualnych danych projektu badawczego WFH Research, aż 40 proc. pracowników w USA pracuje zdalnie co najmniej raz w tygodniu. "WFH" to skrót od angielskiego terminu "work from home", oznaczającego pracę zdalną - wykonywaną poza tradycyjnym biurem, najczęściej w domu. Naukowcy Jose Maria Barrero, Nicholas Bloom i Steven J. Davis od maja 2020 r. interesują się różnymi aspektami pracy na odległość, m.in. produktywnością pracowników.
Praca zdalna rujnuje produktywność. Są nowe badania
Najnowszy artykuł naukowy WFH Research, opublikowany przez prestiżowy instytut badawczy Uniwersytetu Stanforda - Stanford Institute for Economic Policy Research - zadaje dotkliwy cios zwolennikom pracy z domu - komentuje serwis Fortune. Z przeprowadzonych badań wynika, że praca w pełni zdalna wiąże się z niższą produktywnością niż praca wykonywana w biurze - spadek wydajności wynosi od 10 do aż 20 proc.
Naukowcy z WFH Research powołują się w artykule m.in. na wyniki tegorocznego badania, które dotyczyło produktywności w pewnej dużej firmie. Przedsiębiorstwo to przed pandemią posiadało zarówno fizyczne, jak i zdalne centra obsługi telefonicznej. Okazało się, że w kwietniu 2020 r., gdy z powodu pandemii cała firma przeszła na tryb w pełni zdalny, nastąpił ośmioprocentowy spadek liczby połączeń wśród pracowników, którzy wcześniej pracowali w biurze.
Sam powrót do biur "uleczy" wyniki firm? Niekoniecznie
"Powrót do biura w pełnym wymiarze godzin niekoniecznie rozwiąże ten problem" - czytamy. Jak wyjaśnia serwis Fortune, słabnąca wydajność nie wynika z tego, że pracownicy zdalni są leniwi, lecz z braku motywacji i utrudnionej komunikacji podczas pracy online. "Nadzorowanie, szkolenie, mentoring i budowanie kultury organizacyjnej firmy jest znacznie trudniejsze" z pracownikami w pełni zdalnymi niż z pracownikami, którzy przychodzą do biura kilka razy w tygodniu - mówi serwisowi Fortune Barrero.
Badacze z WFH Research twierdzą, że niezależnie od tego, jak wielu słynnych CEO stwierdzi, że model zdalny jest bardziej "uchylaniem się" od pracy niż prawdziwym wykonywaniem swoich obowiązków, liczba takich ofert będzie tylko rosła.
Po trzech i pół roku stało się jasne, że pandemia wywołała zarówno jednorazowy skok, jak i długotrwałą popularyzację nietradycyjnych sposobów pracy - pisze Fortune.
Zdaniem Blooma rozsądnym kompromisem między pracą w pełni zdalną a pracą w biurze jest model hybrydowy, który "wydaje się nie wpływać na produktywność, a wręcz poprawiać zatrudnianie i retencję pracowników, a także ich zadowolenie".