Negocjacje związkowców i PAŻP trwają od końca marca, kiedy to zmieniło się kierownictwo agencji. Na wtorek odbyło się kolejne spotkanie kierownictwa Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej z przedstawicielami Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego. Obecnie negocjowane są ustalenia dotyczące regulaminu wynagradzania w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.
Jak przekonywał w poniedziałek minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, wprowadzone przez poprzednie kierownictwo Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej wynagrodzenia, "stały się bezpośrednim zarzewiem obecnie trwającego konfliktu". Podkreślał jednak, że zarobki polskich kontrolerów są wysokie.
We wtorek po godz. 17 na konferencji prasowej Piotr Samson, prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego poinformował, że do porozumienia nie doszło. - Jeśli to się nie zmieni, na lotniskach w Warszawie zostanie skasowanych 300 lotów dziennie - podał szef ULC. Do końca jednak nie wiadomo, które loty wypadną. - Wierzymy gorąco, że dojdzie do porozumienia - stwierdził Samson.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rząd wydał rozporządzenie w sprawie ograniczeń w ruchu lotniczym. Stanowi ono, że w warunkach ograniczonej przepustowości, która będzie wynikać ze zdecydowanie mniejszej liczby kontrolerów ruchu lotniczego w Warszawie, priorytetowo mają być traktowane rejsy z Lotniska Chopina do 32 portów lotniczych.
Priorytetowe kierunki na polskim niebie
Urząd Lotnictwa Cywilnego doprecyzował, którzy przewoźnicy będą te połączenia obsługiwać. Uwzględniono liczbę pasażerów przewożonych na tych trasach przed pandemią. Zgodnie z treścią dokumentu:
- PLL LOT polecą do Londynu Heathrow, Nowego Jorku, Chicago, Brukseli, Toronto, Incheon, Rzeszowa, Tel Awiwu, Oslo, Kopenhagi, Budapesztu, Wilna, Pragi, Bukaresztu, Düsseldorfu, Barcelony, Berlina, Tbilisi, Szczecina-Goleniów
- Wizz Air obsłuży trasy do Londynu - Luton, Rzymu
- Ryanair poleci do Londynu - Stansted, Dublina
- Lufthansa poleci do Frankfurtu, Monachium
- Air France do Paryża
- Turkish Airlines natomiast do Stambułu
- KLM do Amsterdamu
- Emirates do Dubaju
- Austrian Airlines do Wiednia
- Swiss do Zurichu oraz TAP Air Portugal do Lizbony.
W związku z ograniczeniem liczby kontrolerów lotniska w Warszawie mają działać, czyli obsługiwać operacje lotnicze, od godz. 9.30 do 17. Wystarczy to na 180 operacji. ULC wyjaśnia, że po wykorzystaniu liczby operacji na kierunkach priorytetowych, dostępnych do dalszego wykorzystania powinno zostać do 116 czasów na starty albo lądowania, zwanych slotami.
Lotnisko Modlin otrzyma 10 proc. wolnych slotów, czyli do 12 operacji lądowania albo startu, dziennie. "W przypadku lotniska Chopina w Warszawie po wykorzystaniu slotów na priorytetowe operacje określone w rozporządzeniu, powinna istnieć możliwość realizacji do 104 operacji lotniczych dziennie. Przydział slotów na te operacje będzie dokonywany przez niezależnego koordynatora Lotniska Chopina w Warszawie" - informuje ULC.
Co z odszkodowaniem za anulowany lot?
Szef ULC pytany o ewentualne odszkodowania wnoszone przez pasażerów wobec linii lotniczych zaznaczył: "Odszkodowania pasażer-linia lotnicza są uregulowane prawem. To są warunki wykupu biletów, wykupu przewozu".
Jak tłumaczył Samson, bilet może być zwrócony przez przewoźnika, "ale również ta linia może pasażera przetransportować na inną linię". "To nie jest tak, że nie będzie żadnych lotów. One będą, ale w mniejszej liczbie" - zaznaczył prezes ULC.
"Spodziewamy się tego, że linie lotnicze będą robić wszystko, by pasażera próbować (przekierować) na inny lot" - powiedział Piotr Samson. Dodał, że jedną z opcji jest podstawienie większych samolotów - "o większej liczbie miejsc, żeby więcej osób mogło wylecieć z Warszawy i potem albo dotrzeć na swoje miejsce, jeśli ten kierunek jest na liście, albo polecieć z przesiadką".
Ile zarabiają kontrolerzy?
Podkreślał również, że kontrolerzy ruchu lotniczego w Polsce są bardzo dobrze wynagradzani, to jest poza wszelką dyskusją.
"Według danych z 2020 r., uwzględniających tzw. parytet siły nabywczej, średnie godzinowe zarobki polskich kontrolerów plasowały ich na drugim miejscu w Europie" - przekonywał minister infrastruktury.
O jakich kwotach mówił minister? W Warszawie miałoby to być średnio około 33 tys. zł miesięcznie brutto, a na lotniskach regionalnych to około 18,5 tys. zł miesięcznie.
Jak przekonywał minister najwyższe zarobki, wraz z dodatkami, mogą sięgnąć ponad 70 tys. zł. "Bezpośrednio zanim wprowadzono nowy regulamin, kontrolerzy warszawscy zarabiali średnio około 40 tys. zł, zaś kontrolerzy poza Warszawą 25 tys. zł" - wyliczał minister.
Związkowcy jednak zarzucili ministrowi manipulacje danymi. - Mówicie, że godzina pracy kontrolera ruchu lotniczego dla Polski jest taka droga? W Europie to średnio 119 euro, a w Polsce 120 euro. To jest ta szokująca różnica? - podkreślał w poniedziałek Andrzej Fenrych, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego.
Porozumienie w kwestii bezpieczeństwa
Dotychczas w toku negocjacji między PAŻP i kontrolerami udało się ustalić kwestie dotyczące bezpieczeństwa. Strona społeczna zgłosiła 24 postulaty.
Związkowi kontrolerzy ruchu lotniczego od początku sporu podnoszą, że to dla nich sprawa najważniejsza. Chodzi im przede wszystkim o system jednoosobowej pracy na połączonych stanowiskach, ale skarżą się też na kulturę bezpieczeństwa, czy choćby podejście do sygnalistów, sygnalizujących nieprawidłowości.
Związek Zawodowy Kontrolerów Ruchu Lotniczego i PAŻP pracują nad treścią porozumienia, na mocy którego warszawscy kontrolerzy mogliby pozostać na stanowiskach.
Przypomnijmy, że w listopadzie 2021 r. w PAŻP wprowadzono nowy regulamin wynagradzania, zakładający m.in. obniżki wynagrodzeń kontrolerów ruchu lotniczego. Agencja uzasadniała je tym, że wskutek spadku ruchu lotniczego, spadły jej przychody. Warunków tych nie przyjęło 180 z 208 pracujących w Warszawie kontrolerów ruchu lotniczego. W konsekwencji z końcem marca z pracy odeszły 44 osoby, dla kolejnych 136 osób okres wypowiedzenia upływa z końcem kwietnia.