We wtorek w Pradze obie strony kontynuują rozmowy w sprawie kopalni w Turowie.
- Zależy nam na tym, aby ten spór rozwiązać. Strona czeska deklaruje chęć polubownego rozwiązania konfliktu i, tak jak to ustalił pan premier Mateusz Morawiecki z premierem Babiszem, wycofania skargi do TSUE po zawarciu stosownego porozumienia - powiedział Jacek Sasin we wtorek w „Sygnałach Dnia”.
Zaznaczył, że polska strona jest gotowa partycypować w kosztach inwestycji chroniących środowisko realizowanych po stronie czeskiej, jak też finansować takie inwestycje po stronie polskiej.
Sasin zapewnił jednak podczas rozmowy, że nie chce być przesadnym optymistą, co do terminów, w których rozmowy mogą się zakończyć. Jak ocenił, sytuacja jest trudna i dodatkowo utrudniona sytuacją polityczną w Republice Czeskiej.
- Tam trwa kampania wyborcza, i kwestia Turowa jest częścią kampanii. Główny konkurent rządzącej partii, Partia Piratów, ma mocne zabarwienie ekologiczne, co nie ułatwia zawarcia porozumienia – powiedział Sasin.
Dodał, że w tej sytuacji optymistyczne jest, że sprawa Turowa nie może zaciążyć na relacjach polsko-czeskich, które są dobre. - Myślę, że uda się doprowadzić do porozumienia z Czechami w sprawie Turowa, ale nie przewiduję, aby to nastąpiło bardzo szybko - dodał szef MAP.
Po rozmowach w minionym tygodniu kierujący polską delegacją minister klimatu Michał Kurtyka powiedział PAP, że są „bardzo intensywne i trudne”. Doszło jednak do lepszego zrozumienie i zbliżenie w kilku miejscach.
Czesi ponownie mieli zadeklarować, że wycofają skargę z TSUE, po spełnieniu ich warunków przez Polskę. Zapewniali też, że ich intencją nie jest natychmiastowe zatrzymanie pracy w kopalni Turów.
W lutym br. czeskie władze skierowały sprawę związaną z kopalnią Turów do TSUE. Ich zdaniem rozbudowa kopalni zagraża m.in. dostępowi do wody w regionie Liberca. W maju unijny sąd, w ramach środka zapobiegawczego, nakazał natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni do czasu wydania wyroku.