Po sprawdzeniu i zbadaniu m.in. jakości kebabów w Polsce IJHARS przedstawiła wstępne wyniki kontroli świeżych warzyw i owoców w dużych sklepach, które odbyły się w zeszłym tygodniu. Nieprawidłowości stwierdzono w blisko 35 proc. sklepów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co trzeci sklep oszukuje na owocach i warzywach
Na 69 sklepów detalicznych działających w ramach 10 sieci handlowych, nieprawidłowości stwierdzono w 24 podmiotach, czyli w co trzecim sklepie. Łącznie kontrolą objęto - w zakresie wymagań jakościowych oraz znakowania - 415 partii świeżych owoców i warzyw. Zdecydowanie najczęściej pojawiającą się nieprawidłowościami w skontrolowanych sklepach były błędne oznaczenia produktów.
Zgodnie ze wstępnymi wynikami IJHARS, 45 partii owoców i warzyw (10,8 proc.) posiadało nieprawidłowe oznakowania. W tych przypadkach sklepy nie podawały klasy produktu (17 partii), błędnie wskazywały kraj pochodzenia np. RPA zamiast Grecja (13 partii), czy wskazywały niezgodną z deklaracją masę netto (2 partie).
Niemal co trzecia z zakwestionowanych partii świeżych owoców i warzyw była nieprawidłowo oznakowana w zakresie informacji o kraju pochodzenia.
To sytuacja trudna do zaakceptowania nie tylko z perspektywy przepisów prawa, lecz także z perspektywy konsumentów, którzy chcą i powinni być świadomi tego, co wkładają do koszyka z zakupami - mówi Przemysław Rzodkiewicz z IJHARS.
Warto dodać, że pod względem oferowanej jakości wykazano mniej nieprawidłowości, gdyż w zaledwie 11 partiach na 415 sprawdzonych. Najczęstszymi zarzutami były: obecność szkodników oraz uszkodzenie mechaniczne produktu, oraz niespełnienie wymagań minimalnych (utrata świeżości).
"Kary muszą być dotkliwe"
Minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus poinformował o prowadzonych z ministrem sprawiedliwości rozmowach ws. podwyższenia kar za oszustwa w zakresie żywności.
To muszą być kary na tyle wysokie, aby próbującym oszukiwać taki proceder się nie opłacał. To musi być bardzo dotkliwa kara, bo my nie pozwolimy oszukiwać Polaków - podkreślił minister Robert Telus.
Zaapelował do konsumentów, aby częściej sprawdzali, skąd pochodzą produkty, by dzięki temu podejmowali bardziej świadome decyzje zakupowe, nie tylko kierując się ich smakiem, lecz także m.in. krajem pochodzenia.
- Warto też, by klienci domagali się takich informacji w sklepach, gdy ich brakuje, w ramach obrony praw konsumenta, ale również i dobrze pojętego patriotyzmu gospodarczego - poinformował Robert Telus.