Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MZUG
|

Sprawdzili warzywa i owoce w sklepach. Wyniki kontroli niepokoją

9
Podziel się:

Nieprawidłowości w co trzecim sklepie - takie są wyniki kontroli Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS), która sprawdziła jakość warzyw i owoców w dużych sieciach spożywczych na terenie całej Polski.

Sprawdzili warzywa i owoce w sklepach. Wyniki kontroli niepokoją
Niemal co trzecia z zakwestionowanych partii świeżych owoców i warzyw była nieprawidłowo oznakowana w zakresie informacji o kraju pochodzenia (East News, Karol Makurat/REPORTER)

Po sprawdzeniu i zbadaniu m.in. jakości kebabów w Polsce IJHARS przedstawiła wstępne wyniki kontroli świeżych warzywowoców w dużych sklepach, które odbyły się w zeszłym tygodniu. Nieprawidłowości stwierdzono w blisko 35 proc. sklepów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "To jest kompletnie niezrozumiałe". Oto, co Polacy myślą o cenach warzyw

Co trzeci sklep oszukuje na owocach i warzywach

Na 69 sklepów detalicznych działających w ramach 10 sieci handlowych, nieprawidłowości stwierdzono w 24 podmiotach, czyli w co trzecim sklepie. Łącznie kontrolą objęto - w zakresie wymagań jakościowych oraz znakowania - 415 partii świeżych owoców i warzyw. Zdecydowanie najczęściej pojawiającą się nieprawidłowościami w skontrolowanych sklepach były błędne oznaczenia produktów.

Zgodnie ze wstępnymi wynikami IJHARS, 45 partii owoców i warzyw (10,8 proc.) posiadało nieprawidłowe oznakowania. W tych przypadkach sklepy nie podawały klasy produktu (17 partii), błędnie wskazywały kraj pochodzenia np. RPA zamiast Grecja (13 partii), czy wskazywały niezgodną z deklaracją masę netto (2 partie).

Niemal co trzecia z zakwestionowanych partii świeżych owoców i warzyw była nieprawidłowo oznakowana w zakresie informacji o kraju pochodzenia.

To sytuacja trudna do zaakceptowania nie tylko z perspektywy przepisów prawa, lecz także z perspektywy konsumentów, którzy chcą i powinni być świadomi tego, co wkładają do koszyka z zakupami - mówi Przemysław Rzodkiewicz z IJHARS.

Warto dodać, że pod względem oferowanej jakości wykazano mniej nieprawidłowości, gdyż w zaledwie 11 partiach na 415 sprawdzonych. Najczęstszymi zarzutami były: obecność szkodników oraz uszkodzenie mechaniczne produktu, oraz niespełnienie wymagań minimalnych (utrata świeżości).

"Kary muszą być dotkliwe"

Minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus poinformował o prowadzonych z ministrem sprawiedliwości rozmowach ws. podwyższenia kar za oszustwa w zakresie żywności.

To muszą być kary na tyle wysokie, aby próbującym oszukiwać taki proceder się nie opłacał. To musi być bardzo dotkliwa kara, bo my nie pozwolimy oszukiwać Polaków - podkreślił minister Robert Telus.

Zaapelował do konsumentów, aby częściej sprawdzali, skąd pochodzą produkty, by dzięki temu podejmowali bardziej świadome decyzje zakupowe, nie tylko kierując się ich smakiem, lecz także m.in. krajem pochodzenia.

- Warto też, by klienci domagali się takich informacji w sklepach, gdy ich brakuje, w ramach obrony praw konsumenta, ale również i dobrze pojętego patriotyzmu gospodarczego - poinformował Robert Telus.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(9)
WYRÓŻNIONE
123456789
rok temu
Czego się spodziewacie... wiecie jak w takich korporacjach wygląda zarządzanie ? kasa którą zarabiają sklepy idzie nie na obsługę sklepu , tylko na premie dla menagierów, na ich karty paliwowe, na leasing samochodów, laptopy, komórki itp ... potem jest tak że masz zgniłe owoce na regale, albo ze złą cenówką, i kraj pochodzenia to nic... cena też się często nie zgadza.. a czasem nie tylko zgniłe są owoce... kilka dni temu widziałem całą partię spleśniałego sera w lodówce... i nie... to nie był ser pleśniowy :D .... gdzie nie powiem... ale jak można mieć do pracowników pretensję skoro jedna osoba wykłada towar na sklepie a druga siedzi na kasie i skacze między swoją a samoobsługową kasą.... te Polskie menagiery ... szkoda gadać... i to nie tylko w spożywce tak wygląda... to jest porażka naszych czasów że na takie obozy pracy zezwalamy...
inflacja
rok temu
Emeryci ustawiają się w kolejce i czekają na promocyjne ceny. Nie kupują batatów. Emeryci wyszukują tańsze ziemniaki, ogórki, pomidory, cebulę, kapustę. Oszczędności rzędu 2, 3 złote są dla nich ważne. I to pomimo tych dodatkowych 13 i 14 i zerowego VAT.
Rolnik
rok temu
A co rączki bolą od pracy. Posadzić sobie warzywa owoce lub kupować od rolnika. Ale jak się nic nie chce jeść chemię o wyglądzie warzyw
NAJNOWSZE KOMENTARZE (9)
Gery
3 miesiące temu
Drogo
Nina
rok temu
Nikt tego nie kontroluje bo by musieli wszystkie sklepy zamknąć. Najlepiej kupować mniej. I od rolnika.
zatroskany
rok temu
co robili przez 8 lat
kenaj
rok temu
A jak klient ma odróżnić czy ten kalafior jest z Grecji czy RPA , po kolorze skóry ?
NIEMIEC
rok temu
To co tutajOPISUJECIE to pikus z tym co od lat dzieje sie w NIEMCZECHHANDEL SCIAGA ZA GRANICY TOWARY KTORE TAM POWINNE ISC NA WYSYPISKO SMIECI A W NIEMCZECH W SKLEPACH BEDZIE TO PO PRZEBRANIU SPRZEDAWANE JAKO 1 GATUNEK taka to prawda uwaga na HANDEL W NIEMCZECH