- Jest teraz taka sytuacja, że spadek PKB o 2,8 proc. nas cieszy. Jedynymi krajami Unii Europejskiej, które nie wpadły w recesję, są Irlandia i Litwa, ale my i tak jesteśmy wysoko, uważam, że jest naprawdę nie najgorzej - ocenił były szef NBP Marek Belka.
Polityk, który był gościem programu "Express Biedrzyckiej", ocenił, że gdyby był na miejscu premiera, też bym się chwalił.
- Nasz rząd nie próbował wymyślić koła, tylko naśladował inne kraje Unii – czyli prowadził właściwą politykę - politykę bardzo ekspansywną pieniężnie i fiskalnie. W normalnych czasach włos by się na głowie jeżył, ale to nie są normalne czasy - wskazał były szef banku centralnego.
Zdaniem Belki stopa bezrobocia wzrosła w umiarkowany sposób. Ocenił również, że "płace zachowują się tak, jakby nie było pandemii i recesji".
- Gdybym był przedsiębiorcą, a szczególnie drobnym przedsiębiorcą, to zachowywałbym się tak, jak wielu z nich, czyli w rozpaczliwy i desperacki sposób. Niektóre gałęzie gospodarki bardzo ucierpiały i podejrzewam, że w dalszym ciągu będą na minusie - zaznaczył były premier.