- Już w maju na posiedzeniach rządu rozmawialiśmy o możliwych scenariuszach na przyszłość, jesteśmy przygotowani na kolejne miesiące - zapewniła na antenie TOK FM wicepremier Jadwiga Emilewicz.
Dopytywana o szczegółowy plan na wypadek nagłego wzrostu zakażeń, konieczności ponownej izolacji i ograniczeń stwierdziła jedynie, że rząd robi wszystko, aby bazowymi działaniami do tego nie dopuścić.
Recesja w Polsce. Emilewicz zabrała głos
- Koncentrujmy się na tym, aby bazowy scenariusz sprawił, abyśmy nie musieli zamykać gospodarki. To bardzo ważne. Dowiedliśmy już, że potrafimy reagować szybko i elastycznie na sytuację, która mogłaby się pojawić się na jesieni - mówiła Emilewicz.
Zaznaczyła jednak, że będzie to trudny rok w związku z brakiem dostępności do leków na chorobę wywoływaną przez covid-19 i szczepień na tego wirusa. Mimo tego, jak przyznała, zadowolona jest, że dzieci wróciły do szkół i że lekcje odbywają się stacjonarnie.
- Obserwujemy, jak to wygląda w innych systemach edukacji. Dzieci w Niemczech już dwa tygodnie temu wróciły do szkół - mówiła. - Mamy nadzieję że to będzie dobry rok i nie będzie powrotu do lockdownu. Wiele będzie zależeć od odpowiedzialności dzieci i rodziców.
Podkreśliła również, że restrykcyjne przestrzegani norm może zapewnić nam bezpieczeństwo zdrowotne i bezpieczeństwo gospodarcze.
- Najważniejsze, byśmy restrykcyjnie przestrzegali obostrzeń sanitarnych. A mamy z tym pewien problem - przyznała.