Na mocy obecnych restrykcji od połowy grudnia zamknięte są szkoły i przedszkola, a także restauracje i puby, teatry i opery oraz duża część handlu detalicznego. Wyjątki dotyczą sklepów spożywczych i aptek. Pracodawcy muszą umożliwiać swoim pracownikom pracę z domu wszędzie tam, gdzie warunki na to pozwalają. Praca z domu powinna być możliwa przynajmniej do 15 marca.
Lockdown był głównym tematem rozmów Merkel z parlamentarzystami partii CDU, z której kanclerz się wywodzi. - Musimy poczekać do 1 marca. Nie powinniśmy wprowadzać teraz żadnych zmian po to, abyśmy potem nie musieli się cofać - powiedziała Angela Merkel.
Kanclerz Niemiec podkreśliła, że wprawdzie liczba codziennych nowych infekcji spada, ale w całym kraju rosną obawy, dotyczące bardziej zakaźnych wariantów koronawirusa. Wyjaśniła, że liczba zakażeń mutacją brytyjską podwaja się co dziesięć dni, zatem ta odmiana Sars-CoV-2 może wkrótce stać się dominującym szczepem w Niemczech.
Natomiast z projektu uchwały krajów związkowych i Kancelarii Federalnej, do którego dotarły "Bild" i "Spiegel", wynika, że rząd federalny i rządy landów nie przedstawią w środę konkretnego harmonogramu ewentualnych kroków otwierających kraj. Dokument mówi o "perspektywie normalizacji naszego życia codziennego i powrotu do życia bez ograniczeń związanych z pandemią". Nie wspomina jednak o konkretnych krokach i datach.
Zgodnie z proponowaną uchwałą kanclerz Merkel jest również przeciwna częściowemu otwarciu szkół i przedszkoli przed 1 marca. Szczególnie ta pozycja będzie prawdopodobnie ostro kwestionowana w środę, ponieważ niektóre kraje związkowe apelowały niedawno o pierwsze otwarcia od przyszłego poniedziałku (15 lutego).
Większość przedszkoli i szkół w Niemczech jest zamknięta od połowy grudnia lub działa tylko w bardzo ograniczonym zakresie.
Kanclerz Merkel opowiedziała się również za utrzymaniem wskaźnika zapadalności na poziomie 50 przypadków na 100 000 jako progu, poniżej którego będzie można zdecydować się na luzowanie obostrzeń. Obecnie wskaźnik ten w Niemczech wynosi 72,8.
Portal RND twierdzi też, że Merkel chce wymusić uzależnienie ewentualnego złagodzenia lockdownu również od spadku wartości R poniżej 0,7. Ma to na celu przeciwdziałanie ryzyku stwarzanemu przez nowe, wysoce zaraźliwe mutacje wirusa. Wartość R pokazuje, ile osób średnio zaraża zakażona osoba.
We wtorek rano w Niemczech stwierdzono 3379 nowych przypadków koronawirusa i 481 kolejnych zgonów.