- Pandemia koronawirusa może (…) istotnie zmienić perspektywy gospodarcze. Natomiast zdecydowana reakcja polityki fiskalnej wsparta przez odpowiednie działania po stronie polityki pieniężnej radykalnie zwiększają szansę na to, że pandemia będzie dotkliwym, ale jedynie przejściowym szokiem gospodarczym - napisał w piątkowym wydaniu dziennika "Rzeczpospolita" prezes NBP Adam Glapiński.
Szef banku centralnego zauważył, że w Polsce wciąż mamy stosunkowo mało stwierdzonych zarażeń koronawirusem, ale najpewniej w najbliższych tygodniach czeka nas ich dalszy wzrost. Jednocześnie pojawiają się też informacje dające nadzieję na poprawę: Chiny i Korea zahamowały rozprzestrzenianie się wirusa, w Stanach Zjednoczonych rozpoczęto testowanie potencjalnej szczepionki i pojawiają się informacje o skuteczności niektórych leków w walce z koronawirusem.
- W sumie w najbliższym czasie czeka nas wyraźne wyhamowanie aktywności w części sektorów wielu gospodarek jednocześnie. W dalszej perspektywie sytuacja się poprawi, jednak silnie wzrosła niepewność. Na razie nie wiadomo bowiem, jak długo potrwa pandemia i jaki będzie jej zasięg. To co jest pewne, to że bez odpowiednich działań amortyzujących krótkookresowe skutki ekonomiczne, szybkie odreagowanie aktywności na świecie może okazać się trudne – zapowiedział.
Glapiński zauważył, że nawet przejściowy, negatywny wpływ pandemii na płynność firm i dochody gospodarstw domowych może wywołać efekty wtórne, pogarszające długookresowe perspektywy gospodarek. Konieczne jest zatem łagodzenie bezpośrednich skutków koronawirusa, ale też zapewnienie wsparcia finansowego pracownikom, którzy mierzą się z silnym obniżeniem lub nawet utratą dochodów.
- Niezbędne jest jednak przede wszystkim wsparcie dla przedsiębiorstw, które z tych samych powodów mogą mieć problemy z terminowym regulowaniem zobowiązań. To przedsiębiorstwa bowiem zapewniają miejsca pracy dla swoich pracowników. Bez odpowiedniego wsparcia kłopoty płynnościowe firm mogłyby zapoczątkować falę wtórnych, negatywnych efektów gospodarczych pandemii – ostrzegł.
Glapiński przekonuje, istnieje duża szansa, że w Polsce mimo wszystko zrealizuje się pozytywny scenariusz. "Co prawda w tym roku przestoje części sektorów z pewnością odbiją się negatywnie na dynamice PKB, ale w drugiej połowie roku oraz w 2021 r. wzrost gospodarczy powinien przyspieszyć". Jak to możliwe? Po pierwsze, w Polsce pomimo utrzymywania się przez kilka lat bardzo korzystnej koniunktury nie narosły nierównowagi makroekonomiczne. Po drugie, w Polsce podjęto szybciej niż w innych krajach zdecydowane działania nakierowane na ograniczenie skali zachorowań.
- Dodatkowego wsparcia dla gospodarstw domowych i przedsiębiorstw dostarczył już w tym tygodniu NBP, obniżając stopy procentowe, w tym stopę referencyjną, o 50 punktów bazowych – napisał Glapiński. Wskazał, że obniżenie stóp przełoży się na zmniejszenie rat od zaciągniętych kredytów złotowych.
Dodał, że NBP podjął także kroki poprawiające warunki płynnościowe w sektorze bankowym: wdrożył operacje zasilające banki w płynność oraz obniżył stopę rezerwy obowiązkowej. "Zapowiedzieliśmy także wprowadzenie kredytu wekslowego dla banków, który będzie umożliwiać refinansowanie nowych kredytów udzielanych przez banki przedsiębiorstwom" - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl