Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Mateusz Madejski
Mateusz Madejski
|
aktualizacja

Koronawirus. Rząd chce rozmrażać gospodarkę, ale nie podaje dat. U naszych sąsiadów jest dużo lepiej

251
Podziel się:

Polski rząd zapowiedział rozmrażanie gospodarki, ale podał tylko jedną konkretną datę. W niepewności wciąż żyją właściciele sklepów np. zlokalizowanych w galeriach handlowych, restauratorzy, fryzjerzy, kosmetyczki czy hotelarze. Tymczasem w Niemczech czy Czechach przedsiębiorcy znają już daty i mogą się przygotowywać do powrotu do pracy.

Przedsiębiorcy w Polsce znają "fazy" rozmrażania gospodarki. Woleliby poznać konkretne daty.
Przedsiębiorcy w Polsce znają "fazy" rozmrażania gospodarki. Woleliby poznać konkretne daty. (WP, mateusz madejski)

Plan rozmrażania gospodarki premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Łukasz Szumowski przedstawili w czwartek.

To, co zaprezentowali, rozczarowało jednak ekspertów, z którymi rozmawialiśmy, a także przedsiębiorców. - Nie chodzi nam oczywiście o to, aby otwierać wszystko jak najszybciej. Czujemy powagę sytuacji. Jednak liczyliśmy na konkretny plan wychodzenia ze stanu zamrożenia. Plan otrzymaliśmy, ale bez żadnych dat. Jak więc mamy się przygotować? - pisał nam na platformę dziejesie.wp.pl przedsiębiorca ze stolicy.

Rząd podał tylko jedną datę - 20 kwietnia zmienią się zasady wpuszczania klientów do sklepów (cztery osoby na jedną kasę lub w sklepach o powierzchni większej niż 100 mkw. - jedna osoba na każde 15 mkw.). Następną fazą ma być m.in. otwarcie sklepów budowlanych w weekendy i hoteli. Kiedy? Na razie nie wiadomo. Premier tego nie powiedział, wicepremier Jadwiga Emilewicz zapowiedziała później w programie III Polskiego Radia, że nowe etapy mają być wdrażane co 14 dni.

Zobacz także: Odmrożenie gospodarki. "Najważniejsze, żeby robić to ostrożnie". Obejrzyj wideo:

Czy tak jednak naprawdę będzie? Przedsiębiorcy woleliby mieć rozpisany plan przywracania gospodarki do życia, potwierdzony przez szefa rządu i ministra zdrowia. Tak, aby mogli wszystko zaplanować, choćby wstępnie. Tak przygotowali rozmrożenia swoich gospodarek Niemcy, Austriacy czy Czesi. Oczywiście z zaznaczeniem, że sytuacja może się zmienić - w końcu nikt nie wie do końca, czy liczba zakażonych nie zacznie znów wzrastać. A w takim przypadku plany trzeba będzie zmieniać lub przestawiać.

W Czechach plan do maja, W Niemczech - do sierpnia

Jak więc wyglądają plany w innych krajach? Kanclerz Angela Merkel przedstawiła szczegółowy kalendarz aż do końca sierpnia. Sklepy do 800 metrów kwadratowych mogą być otwarte już od 20 kwietnia. Od 4 maja do pracy będą mogli wrócić np. fryzjerzy. Zakaz organizowania imprez masowych został jednak przedłużony aż do 31 sierpnia.

W planie Merkel jednak pozostają znaki zapytania. Nie wiadomo na przykład, kiedy w pełni otworzą się centra handlowe oraz restauracje.

Inaczej jest w Czechach. Mniejsze sklepy otworzą się 27 kwietnia, duże centra handlowe - 11 maja. Restauratorzy czy fryzjerzy muszą poczekać z powrotem do pracy niemal do końca maja, o ile mają ogródki piwne. Serwowanie dań wewnątrz restauracji będzie dopuszczone dopiero od 8 czerwca.

W Austrii rozmrażanie gospodarki zaczęło się najwcześniej, bo już 14 kwietnia. Otwarto m.in. mniejsze sklepy, księgarnie czy markety budowlane. Centra handlowe, salony fryzjerskie i kosmetyczne mają ruszyć już na początku maja. Centra handlowe powinny być otwarte w połowie tego miesiąca, choć tu dokładnej daty jeszcze nie ma.

Nie wszystkie kraje jednak uznają, że już czas znosić ograniczenia. Wielka Brytania ogłosiła na przykład, że narodowa kwarantanna potrwa jeszcze "przynajmniej trzy tygodnie". Ten kraj jednak wprowadził restrykcje dużo później niż większość państw UE, w tym Polska.

Prezydent Francji Emmanuel Macron zapowiedział, że restrykcje pozostaną w mocy przynajmniej do 11 maja.

Coraz więcej restrykcji znoszą za to dwa kraje, które zostały wyjątkowo mocno dotknięte pandemią - Włochy oraz Hiszpania. Włosi mogą już robić zakupy nie tylko w sklepach spożywczych, ale też w księgarniach, sklepach papierniczych oraz z artykułami dziecięcymi. Do pracy wracają też niektóre hiszpańskie fabryki, o ile mogą zapewnić swoim pracownikom niezbędne środki ochronne.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Ciągle masz pytania na temat maseczek? Zapytaj nas poprzez #dziejesie

Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(251)
WYRÓŻNIONE
Monk
5 lata temu
Otworza male sklepy, poczekaja z 15dni, jak na wykresach nie bedzie wzrostu zachoriwan to bedzie mozna zniesc nastepne ograniczenia...
gg
5 lata temu
jaki ma sens podawanie dat, jak wszystko zalezy od ilosci zachorowan i tempa. Artykul aby cos skrytykowac?
jordan
5 lata temu
Wszelkie działania można robić tylko wtedy jeśli ma się dane i datę o zmniejszeniu czy końcu pandemii.Podawanie teraz jakichś konkretów i dat to byłoby wróżeniem z fusów.A w gospodarce tak się nie da.Nie oczekujmy od rządu aby byli jasnowidzami ,bo wtedy będziecie ich krytykować że żle zrobili harmonogram.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (251)
eee
5 lata temu
a kto tych limitow an sklep pilnuje? chore rządzący nie wiedzą co robią idą wybory i ma być normalnie
Juszci
5 lata temu
Pandemia trwa w najlepsze . Liczba nowych zarażeń rośnie . Więc co się zmieniło by wszystko otwierać , jaki sens byłby wtedy w zamykaniu tego i wywoływaniu kryzysu gospodarczego ?
TmP
5 lata temu
Nie podają dat, bo robią wszystko by marionetka dalej była marionetką. Mają świadomość, że nie robią testów ile trzeba. Tuszują prawdziwą skalę epidemii do 10go maja. Potem zobaczycie kolejną odsłonę dojnej zmiany i Polski w ruinie
Fgjk
5 lata temu
Ale datę wyborów znaja
Juk
5 lata temu
Niemiecki plan w niczym nie różni się od polskiego. Przestańcie pisać pierdoły.
...
Następna strona