- Stoimy przed trudnym wyborem. Albo sytuacja będzie gorsza albo będzie zła, ale będzie dało się ją opanować - powiedział premier przy ogłoszeniu kolejnych obostrzeń w poruszaniu się po kraju (więcej tutaj).
Dużo zmian rząd wprowadził w codziennym funkcjonowaniu sklepów i punktów handlowych. Jedna z nich zakłada, że klienci mają robić zakupy w rękawiczkach jednorazowych. Zapewniony ma im być także dostęp do środków dezynfekcyjnych.
- Z jednej strony powzięte kroki w kwestii ograniczeń są w pełni zrozumiałe. Natomiast z drugiej strony pojawia się pytanie, jak sklepy i punkty handlowe mają zaopatrywać się w środki dezynfekcyjne i rękawiczki. Szczególnie, że w tej chwili są one trudno dostępne - mówi money.pl Maciej Ptaszyński wiceprezes zarządu Polskiej Izby Handlu.
Wspomniane środki ochrony osobistej mają zapewnić sklepy. Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej mówił o "obowiązku" zaopatrywania klientów w jednorazowe rękawiczki. Dotyczy to zarówno sklepów osiedlowych, jak i tych wielkopowierzchniowych.
Morawiecki podkreślił też, że zwiększana będzie produkcja krajowa środków ochrony osobistej. - Dlatego tym lepiej, jeżeli klient będzie mógł mieć również ze sobą rękawiczki - wskazywał premier.
- Z punktu widzenia sklepów i sieci handlowych największym wyzwaniem będzie zapewnienie klientom środków dezynfekcyjnych i rękawiczek jednorazowych - ocenia nasz rozmówca. - Niektóre sieci już teraz zapewniają swoim klientom rękawiczki. Natomiast nie wszystkie sieci w tej chwili nimi dysponują. Klienci też nie zawsze są w nie zaopatrzeni przychodząc do sklepu - dodaje.
- Handel podchodzi do kwestii profilaktyki w sytuacji epidemii z maksymalną odpowiedzialnością i zaangażowaniem, ale potrzebne jest tu wsparcie i ułatwienia dla firm w zaopatrzeniu się w te środki - wskazuje Ptaszyński. O jakie wsparcie chodzi?
- Polska Izba Handlu już 17 marca zwracała uwagę w swoim stanowisku na konieczność zapewnienia dostępu dla handlu i dystrybutorów żywności w trybie pilnym do środków higienicznych - płynów dezynfekujących, rękawiczek, maseczek. Mówiliśmy też o potrzebie obniżenia stawki podatku VAT i cen na środki dezynfekcyjne - to znalazło się w naszych postulatach do tarczy antykryzysowej przesłanych w zeszłym tygodniu do Ministerstwa Rozwoju. W tym momencie wydaje się to być jeszcze bardziej "palącym" postulatem - kończy przedstawiciel PIH.
To nie są jedyne zmiany, jakie dotkną sklepy.
- Wszystkie punkty kosmetyczne zostaną zamknięte. Wprowadzamy limit osób przebywających w sklepie. Maksymalnie trzy osoby na jedną kasę - wskazał szef rządu. Co w praktyce oznacza, że jeśli w sklepie jest 10 kas, będzie mogło do niego wejść maksymalnie 30 osób.
Od środy sklepy, w godzinach 10-12, będą otwarte wyłącznie dla osób po 65. roku życia. Ma to je zabezpieczyć przed kontaktami z osobami młodszymi, które zakażenie koronawirusem mogą przechodzić bezobjawowo.
Rząd przewidział zmiany również w funkcjonowaniu bazarków oraz placówek pocztowych. W przypadku tych pierwszych, jednocześnie zakupy mogą robić trzy osoby przy jednym straganie. Natomiast na poczcie w kolejce wewnątrz mogą czekać dwie osoby na okienko.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl