To mogą być kolejne, trzecie już święta, które Polacy spędzą w ograniczonym gronie i pod reżimem - pisze piątkowa "Rzeczpospolita".
Sugerują to głosy płynące z rządu. - Jeżeli będziemy mieli kontynuację trendu wzrostowego, to prawdopodobnie będziemy musieli też taki scenariusz rozważyć, żeby tę Wielkanoc spędzić w domu – mówił w czwartek rano RMF FM minister zdrowia Adam Niedzielski.
Także prof. Andrzej Horban przewiduje, że marzec i kwiecień będą miesiącami nasilonej pandemii. Mówił o tym na antenie Polsat News.
Również prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych Michał Sutkowski przewiduje, że fala kulminacyjna będzie w Polsce prawdopodobnie w okolicach świąt, czyli na początku kwietnia.
Jak zauważa "Rzeczpospolita", pod znakiem zapytania stoją również tegoroczne I komunie. Te przed rokiem zostały przesunięte.
Dr Sutkowski przekonuje, że decyzja będzie zależeć od wielu czynników, m.in. od tempa szczepień, mutacji wirusa czy zachowywania się ludzi. - Nie wydaje mi się jednak, że sytuacja będzie całkowicie opanowana – tłumaczy na łamach "Rz".
Deczja o sposobnie ich organizowania, czy przesunięcia, zdaniem eksperta, mogłaby zostać pojdęta już około połowy marca. - Uważam, że dla bezpieczeństwa należałoby je przesunąć np. na lipiec – dodaje lekarz.