W środę 1 kwietnia w budynku KWP we Wrocławiu w trakcie odprawy pełniący obowiązki Komendanta Wojewódzkiego Policji we Wrocławiu insp. Dariusz Wesołowski wręczył rozkaz personalny mł. insp. Krzysztofowi Noculakowi. Zostały mu powierzone obowiązki Pierwszego Zastępcy Komendanta Wojewódzkiego Policji we Wrocławiu - nadzorującego pion służby prewencyjnej.
Ponadto obowiązki Zastępcy Komendanta Wojewódzkiego Policji we Wrocławiu, nadzorującego pion służby kryminalnej powierzone zostały mł. insp. Mariuszowi Bużdyganowi.
Zobacz także: Koronawirus. Ukraińcy wrócą? "Polska nadal będzie atrakcyjna"
Spotkanie, jak chwali się na swoich stronach dolnośląska KWP, związane było również z podziękowaniami skierowanymi do funkcjonariuszy jednostek policji garnizonu dolnośląskiego przechodzących na emeryturę oraz z mianowaniem, powołaniem i powierzeniem, a także zwolnieniem z powierzenia obowiązków na stanowiskach kierowniczych.
Najciekawsze są okoliczności tego zdarzenia.
100 policjantów i orkiestra?
- Tam było nawet do 100 funkcjonariuszy. Mało tego, grała orkiestra. Wszystko to w auli w KWP. Oczywiście bez masek, rękawiczek i zachowania zalecanej w rozporządzeniu odległości - mówi nasz informator, policjant, który z oczywistych względów chce zachować anonimowość.
Od rana pytamy o tę uroczystość w Komendzie Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Niestety, do czasu opublikowania tego artykułu, nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Na telefony i SMS-y nie odpowiada również jej rzecznik. Podobnie rzecz wygląda z Komendą Główną Policji w Warszawie.
Tymczasem, również w środę 1 kwietnia, minister odpowiedzialny za policję zapowiadał bezwzględne karanie za takie zachowania.
- Będzie szybka ścieżka karania osób wyłamujących się z obywatelskiej solidarności, które narażają nie tylko siebie, ale również innych. Będą one ponosiły konsekwencje swoich nieodpowiedzialnych działań - mówił Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych i administracji.
Nie wiemy jednak na jaką ścieżkę karania zostaną skierowani policjanci, biorący udział w uroczystości.
Znikające nazwiska
To jednak nie jest tak, że policja nie reaguje na nasze pytania. Z informacji prasowej o środowej imprezie zniknęła lista jej niektórych uczestników. Wczoraj wieczorem udało nam się jednak wykonać skany, tego co już dziś niewidoczne.
Obecnie na stronie dolnośląskiej KWP informacja kończy się na:
"Obejmujący obowiązki Pierwszego Zastępcy Komendanta Wojewódzkiego Policji we Wrocławiu mł. insp. Krzysztof Noculak oraz nowy Zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji we Wrocławiu mł. insp. Mariusz Bużdygan podziękowali za wyróżnienie i pogratulowali funkcjonariuszom obejmującym stanowiska kierownicze w jednostkach i komórkach organizacyjnych garnizonu dolnośląskiego."
Pytanie bez odpowiedzi
Ewidentnie więc policja chce ukryć fakt, jak liczne było to zgromadzenie.
Dlaczego nie zachowano zalecanych odległości? Na zdjęciu opublikowanym przez KWP, że tak właśnie było. Ponadto, pojawia się pytanie, czy rzeczywiście konieczne jest organizowanie takiej uroczystości, kiedy od 1 kwietnia wszyscy mamy siedzieć w domach i wychodzić tylko w pojedynkę.
Rozumiemy, że policja pracuje, ale czy konieczne jest organizowanie uroczystości i uściski dłoni niezbrojonych w rękawiczki? To ma nam pokazać, że policjanci to odważni faceci? Czy może jednak, mówiąc delikatnie, nierozsądni? A może najgorsze - nieprzestrzegający prawa lub stawiający się ponad nim?
Nie dostaliśmy też oficjalnych odpowiedzi na pytanie, ilu z oficerów wymienionych w informacji prasowej (jej pierwszej wersji) było rzeczywiście na tej uroczystości. Nie dostaliśmy też komentarza do faktu, że w czasie epidemii dochodzi do spotkania najwyższych dowódców dolnośląskiej policji w jednym miejscu i bez zabezpieczeń.
Pytanie też, na ile rozsądne jest żegnanie w takich warunkach policjantów odchodzących na emeryturę. W policji mogą to być, z racji przepisów, ludzie jeszcze stosunkowo młodzi, nawet koło 40 lat. Ale zapewne byli też tam obecni policjanci w starszym wieku, czyli wyjątkowo narażeni na zakażenie.
O imprezę zapytaliśmy również w programie specjalnym WP "Koronawirus" rzecznika prasowego policji Mariusza Ciarkę. Niestety i tu niewiele się dowiedzieliśmy. - Nie znam akurat tej sytuacji. Po prostu nie dam rady wiedzieć o wszystkich sytuacjach w policji w całym kraju. Zapoznam się z nią i jeśli to prawda, to przekażę te informacje celem dokonania oceny, czy to było właściwe. Wydaje się, że rzeczywiście przykład powinien płynąć z góry - powiedział rzecznik.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie