Przypomnijmy, że łącznie zakażonych koronawiusem jest ponad 2,3 tys. górników z kilkunastu kopalń. Liczba ta nie uwzględnia najnowszych przypadków z kopalni Bobrek. Pięć kopalni wstrzymało wcześniej wydobycie węgla. Powoli przygotowują się do wznowienia wydobycia, ale ma to być proces stopniowy i rozłożony w czasie – informuje PAP.
W poniedziałek rano liczba potwierdzonych przypadków wśród pracowników PGG wynosiła 1278, a 2388 osób przebywało w kwarantannie. Najwięcej chorych jest w kopalniach Jankowice, Sośnica i Murcki-Staszic, jednak przypadki zakażenia potwierdzono także w kilku innych kopalniach spółki.
Z kolei w Jastrzębskiej Spółce Węglowej (JSW) ogniskiem zakażeń jest kopalnia Pniówek w Pawłowicach, gdzie – do poniedziałku rano - potwierdzono 523 przypadki zarażenia koronawirusem. W innych kopalniach JSW również stwierdzono pozytywne przypadki: u 14 osób z kopalni Zofiówka, 4 z kopalni Jastrzębie-Bzie oraz po jedne z kopalń Budryk i Boryni. Łącznie w spółce jest 543 zakażonych.
- W miarę jak będzie rosnąć liczba pracowników, u których badania na obecność koronawirusa dwukrotnie dały wynik negatywny, możliwe będzie dochodzenie do pełnych zdolności produkcyjnych kopalni - powiedział PAP rzecznik JSW Sławomir Starzyński. Nie sprecyzował, ile czasu może zająć dojście do pełnego wydobycia. Pozostałe spółki również nie określają terminów, ale zapowiadają, że będzie to następowało stopniowo.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl