Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|
aktualizacja

Koronawirus w Polsce. Epidemia paraliżuje inwestycje budowlane

6
Podziel się:

Terminowe uzyskanie pozwolenia na budowę graniczy z cudem. Urzędy są osłabione, brakuje rąk do pracy, więc pracują wolnej. Nawet dokumentów nie złożysz w trybie normalnym.

Terminowe uzyskanie choćby pozwolenia na budowę graniczy z cudem.
Terminowe uzyskanie choćby pozwolenia na budowę graniczy z cudem. (WP.PL)

Epidemia koronawirusa spowodowała trudności w uzyskaniu pozwoleń na budowę i innych formalności - pisze czwartkowa "Rzeczpospolita". Większość urzędników pracuje zdalnie, a osłabione absencjami załogi pracują wolniej.

Magistraty większość spraw starają się załatwić zdalnie. Ustawianie się w kolejkach pod urzędami nic nie da, bowiem na petentów czeka tam jedynie skrzynka, do której należy wrzucać wnioski i informacja, że dokumenty też przesłać przy pomocy portalu ePUAP.

Jak przypomina dziennik, na urzędowych stronach widnieje wykaz spraw, z których załatwianiem mieszkańcy powinni poczekać. Nie będą teraz obsługiwane. I jak zaznacza "Rz", choć formalności budowlane do nich nie należą, to i tak trzeba się uzbroić w cierpliwość.

Problemem jest zarówno skompletowanie dokumentów, jak i samo załatwienie sprawy. Wnioski bowiem utykają w sparaliżowanej wirusem administracji.

– Z budową nowych inwestycji prędko nie ruszymy. Nie ma obecnie żadnych możliwości skompletowania wszystkich niezbędnych decyzji. Nie wszystko da się także załatwić przy pomocy ePUAP, np. pozwoleń na budowę nie. Urzędy działają w bardzo wolnym tempie. Wprawdzie niektóre starają się przestawić na pracę zdalną, ale nie jest to takie proste. Na przykład okazuje się, że nie wszystkie mają wystarczająco dużo laptopów – mówi na łamach dziennika Konrad Płochocki, dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(6)
WYRÓŻNIONE
Igor
5 lata temu
Myślę, że zdecydowana większość ludzi nie zdaje sobie sprawy jak ich działania, a właściwie ich brak wpłynie na to co będzie za kilka miesięcy się działo. Drogi urzędniku, dzisiaj nie wydasz pozwoleń, jutro nie zacznie się budowa, a pojutrze fabryka wyrzuci 15% pracowników na bruk. Drogi obywatelu, który siedzi na lewym L4, gdy inni pracują... Dobre czasy dla leserów minęły, przez najbliższych kilka lat znowu w cenie będą ludzie solidni i pracowici. A Ty będziesz wcinał kuroniówkę. Tak więc ciesz się, że siedzisz na kanapie, wpieprzasz chipsy i oglądasz "Dlaczego Ja", trzeci raz ten sam odcinek, bo wcześniej nie nadążałeś za dialogami;)
Polak polak
5 lata temu
Powinniśmy pracowac i dużo kupować zwłaszcza w polskich sklepach i polskie produkty. Gospodarka się nie zalamie, aż tak mocno. - Póki możesz pracować pracuj a nie L4. - Kupujesz to kupuj polskie. - Unikaj kontaktu z innymi . Myślę, że będzie dobrze 👊
Artur
5 lata temu
Żaden PORZĄDNY fachowiec nie podejmie zlecenia za 3000 netto PLN na budowie domku jednorodzinnego teraz, a zwłaszcza podczas tej zarazy. Takich można znaleźć dopiero od 4000 złotych do ręki JEŚLI ktokolwiek solidny zgodzi się narażać obecnie na zachorowanie w czasie tej pracy. Najmowanie zaś do roboty partaczy mija się zaś z jakimkolwiek sensownym celem.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (6)
Olek
4 lata temu
"Na przykład okazuje się, że nie wszystkie mają wystarczająco dużo laptopów" ? To już laptopy biurwy muszą mieć ? A PC nie wystarczy ?
Karpia
5 lata temu
Ludzie piszecie jakby urzędnik był robotem. Nie miał rodziny, dzieci, kodeksowej przerwy w czasie pracy o nie mógł z powodu zamknięcia szkół wziąć opieki na dziecko. Faktem jest ze praca zdalna w urzędzie jest ograniczona z uwagi na to ze wszystkie pisma jakie teraz ujdzie przynoszą ktoś musiałby zeskanować by dla pracujących zdalnie były dostępne. Im więcej pism, próśb wniosków i skarg będzie wpływać do organów tym wolniej będą pracować. Zanim napiszecie do urzędu ,, co z moją sprawą?” Zastanówcie się jak bardzo spowolni to pracę nad „ twoją sprawą” i sprawami innych bo urzędnik zamiast procedować sprawy będzie zajmował się odpowiedziami na wasze pisma wiedząc o tym ze jeżeli na nie nie odpowie to napiszecie skargę, a wtedy zamiast zamykać wasze sprawy będzie przygotowywał dokumenty do rozpatrzenia skargi przez II instancje. Błędne koło. Wiec zamiast pisać 10 pism dziennie, blokując de facto pracę urzędu, poczekaj cierpliwie. Daj urzędnikowi pracować, zajmować się twoją właśnie sprawą, nie odciągaj go od tego wysyłając multum pism i tak nie wnoszących nic do sprawy, a na sam koniec pomyśl ze urzędnik ma dzieci którymi musi się zająć, pracuje zdalnie i tak samo jak ty boryka się z obecną sytuacją bo nie jest robotem.
Artur
5 lata temu
Żaden PORZĄDNY fachowiec nie podejmie zlecenia za 3000 netto PLN na budowie domku jednorodzinnego teraz, a zwłaszcza podczas tej zarazy. Takich można znaleźć dopiero od 4000 złotych do ręki JEŚLI ktokolwiek solidny zgodzi się narażać obecnie na zachorowanie w czasie tej pracy. Najmowanie zaś do roboty partaczy mija się zaś z jakimkolwiek sensownym celem.
Polak polak
5 lata temu
Powinniśmy pracowac i dużo kupować zwłaszcza w polskich sklepach i polskie produkty. Gospodarka się nie zalamie, aż tak mocno. - Póki możesz pracować pracuj a nie L4. - Kupujesz to kupuj polskie. - Unikaj kontaktu z innymi . Myślę, że będzie dobrze 👊
Igor
5 lata temu
Myślę, że zdecydowana większość ludzi nie zdaje sobie sprawy jak ich działania, a właściwie ich brak wpłynie na to co będzie za kilka miesięcy się działo. Drogi urzędniku, dzisiaj nie wydasz pozwoleń, jutro nie zacznie się budowa, a pojutrze fabryka wyrzuci 15% pracowników na bruk. Drogi obywatelu, który siedzi na lewym L4, gdy inni pracują... Dobre czasy dla leserów minęły, przez najbliższych kilka lat znowu w cenie będą ludzie solidni i pracowici. A Ty będziesz wcinał kuroniówkę. Tak więc ciesz się, że siedzisz na kanapie, wpieprzasz chipsy i oglądasz "Dlaczego Ja", trzeci raz ten sam odcinek, bo wcześniej nie nadążałeś za dialogami;)