Mateusz Morawiecki podczas specjalnej konferencji prasowej przypomniał, że wcześniejsze wprowadzenie przez rząd stanu zagrożenia epidemicznego pozwala nakładać dodatkowe ograniczenia. Wszystko to w celu zatrzymania rozprzestrzeniania się pandemii koronawirusa.
Dlatego od północy w niedzielę przywrócone zostaną kontrole na wszystkich granicach. Oznacza to powrót straży granicznej na przejścia pomiędzy Polską a innymi państwami UE.
Ma mieć to charakter czasowy. Granice zostaną przywrócone najpierw na 10 dni, a jeśli będzie potrzeba, to 20 kolejnych, a potem możliwe, że na kolejny miesiąc. Co więcej każdy Polak wracający do kraju musi się liczyć z czasową i obowiązkową izolacją.
Uziemione loty, ale nie czartery
Również od pierwszych minut najbliższej niedzieli wstrzymane zostaną wszystkie połączenia lotnicze w ruchu międzynarodowym. Dotyczy to też pociągów przekraczających granice. Wewnątrz kraju połączenia lotnicze i kolejowe zostaną zachowane.
Wracający z wakacji nie muszą się martwić, bo loty czarterowe nadal mają być realizowane.
"Do kraju wpuszczone zostaną samoloty czarterowe z Polakami. Obywatele będą mogli wrócić do Polski także transportem kołowym, czyli samochodami osobowymi, busami i autokarami. Natomiast wszystkie międzynarodowe pasażerskie połączenia lotnicze i kolejowe zostaną zawieszone" - informuje kancelaria premiera w komunikacie.
Co niezwykle ważne, połączenia lotnicze i kolejowe wewnątrz kraju nadal będą działały. Ograniczenia nie dotyczą też transportów cargo. Towary będą wyjeżdżały i wjeżdżały do Polski bez zakłóceń.
Kwarantanna
Każdy polski obywatel po przekroczeniu naszej granicy kierowany będzie na czternastodniową kwarantannę. Wyjątkiem są osoby z obszarów przygranicznych, które mieszkają w Polsce, ale pracują na co dzień w kraju sąsiednim i kierowcy transportu kołowego - np. autobusów i busów. One nie będą musiały przebywać kwarantanny.
Z kolei cudzoziemcy nie będą wpuszczani do Polski. - Nie możemy sobie też teraz pozwolić na otwarcie granic dla cudzoziemców - powiedział Morawiecki.
A co z osobami z obcymi paszportami, które mieszkają, pracują i mają nawet rodzinę w Polsce?
Obecny na konferencji szef MSWiA Mariusz Kamiński zapowiedział, że będą odstępstwa dla legalnie pracujących i przebywających w Polsce.
- Jeśli te osoby będę chciały wrócić, to wrócą do Polski, ale warunek jest jeden. 14 dni kwarantanny, ale to tylko dla tych, powtarzam, którzy są związani z naszym społeczeństwem - mówił Kamiński.
Wojsko na granicach
O kogo dokładnie chodzi? Jak informuje Kancelaria Premiera, wyjątek dotyczy: małżonków obywateli polskich, dzieci obywateli polskich, osoby posiadające Kartę Polaka i osoby posiadające prawo stałego lub czasowego pobytu na terenie RP lub pozwolenie na pracę.
Jak dodał, wszyscy cudzoziemcy, którzy chcieliby odwiedzić nasz kraj w celach turystycznych, towarzyskich, niestety przez jakiś czas nie będą mieć takiej możliwości. - To jest w interesie naszych obywateli, jak również tych przekraczających granicę - mówił Kamiński.
W piątek w nocy zostały ogłoszone dwa rozporządzenia: pierwsze dotyczy przywrócenia kontroli na granicach, a drugie - obostrzeń dla cudzoziemców i kwarantanny.
Wszędzie na granicach będą funkcjonariusze straży granicznej wspomagani przez wojsko. Jak będzie wyglądało kierowanie na kwarantanne prosto z granicy i jak będzie ona wyglądała?
Minister zdrowia Łukasz Szumowski, który również brał udział w konferencji, wyjaśnił, że wracający do kraju będzie musiał wypełnić kartę pobytu i tym samym będzie deklarował miejsce spędzenia kwarantanny.
Jeśli nie ma takiego miejsca, bo w jego mieszkaniu przebywa ktoś, kto mógłby być narażony na niebezpieczeństwo podczas kwarantanny, to wojewodowie będą mieli lokale specjalnie do tego przeznaczone.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl