Spółka Kraków Nowa Huta Przyszłości rozpoczęła przygotowania pod projekt rewitalizacji wschodniej części stolicy Małopolski na terenach poprzemysłowych. W ramach Nowej Huty Przyszłości ma powstać centrum nowych technologii, biznesu i wypoczynku.
Ma być ona także, jak wynika z opisu, "miejscem proekologicznym i przyjaznym każdemu użytkownikowi".
Właśnie rozpoczęła się wycinka drzew z zielonych terenów w rejonie ulicy Igołomskiej w Krakowie pod rozwój tej inwestycji.
Jak informują aktywiści z "Akcji Ratunkowej dla Krakowa", pierwotne założenia mówiły o likwidacji 1270 drzew. Jednak wnioski, jakie miała złożyć spółka NHP, teraz dotyczą już 2300 drzew.
W związku ze skalą wycinki społecznicy rozpoczęli akcję protestacyjną w obronie zielonych terenów. Jak podkreślają, chodzi o zdrowe drzewa.
"To niedopuszczalne w dobie katastrofy klimatycznej. To skrajnie nieodpowiedzialne ze strony miasta aspirującego do tytułu zielonej stolicy. To niekonsekwentne działanie sprzeczne z własnymi programami i politykami, oraz szkodliwe wobec mieszkańców Krakowa" - piszą w przesłanym nam oświadczeniu.
Zapytaliśmy spółkę NHP o kwestię wycinki drzew. "W trakcie przygotowań do realizacji tego przedsięwzięcia analizowano zastaną roślinność. Jeszcze raz należy podkreślić w tym miejscu, że teren o którym mówimy, to dawny obszar zakładu produkcyjnego, który – niewykorzystywany przez lata – zarósł zielenią niską i wysoką. Przeanalizowano także możliwość ograniczenia wycinki i nie możemy w tym wypadku mówić o karczowaniu całego obszaru. Oczywiście część zieleni nie zostanie usunięta" - czytamy w przesłanym nam oświadczeniu.
Jak podkreśla spółka, w ramach inwestycji zaplanowano nasadzenia zastępcze. "Za każde wycięte drzewo zostanie nasadzone inne. Co warto podkreślić, w wielu przypadkach będą to gatunki cenniejsze niż te, które zaplanowano pod wycinkę. Ponad tę liczbę zostanie zasadzonych dodatkowo 340 drzew i krzewów, a także ponad 1 700 kwadratowych zieleni niskiej (klomby, rośliny ozdobne, kwiaty). Plan zagospodarowania tych terenów był poddany konsultacjom, a założenia SAG były przedstawiane m.in. Miejskiej Komisji Dialogu Obywatelskiego ds. Środowiska. Wówczas koncepcja ta (w tym lokalizacja) nie budziły żadnych kontrowersji" - odpowiada nam Bartłomiej Grzankowski.
Inwestycja wymaga wycięć
Jak wyjaśniają przedstawiciele spółki na ponad 700 ha terenie ma zostać zrealizowana 5 głównych zadań. Są to: Centrum Logistyczno-Przemysłowe „Ruszcza”, Park Naukowo-Technologiczny „Branice”, część mieszkalna, Centrum Wielkoskalowych Plenerowych Wydarzeń Kulturalnych „Błonia 2.0” oraz Centrum Rekreacji i Wypoczynku „Przylasek Rusiecki”.
- Te dwa ostatnie zadania, to zielona przestrzeń wspólna, która będzie dostępna dla każdego mieszkańca. Suma powierzchni dla tych celów to około 180 ha, co stanowi 25 procent obszaru projektu. Całość koncepcji koresponduje z ideą synergii funkcji i zrównoważonego rozwoju - argumentuje Bartłomiej Grzankowski.
Jak wyjaśnia, zachodzi więc konieczność budowy pełnej infrastruktury, w tym: dróg, parkingów, ciągów pieszo-rowerowych i sieci uzbrojenia, a także przygotowania działek inwestycyjnych - co wiąże się z koniecznością wycinki drzew, których, jak podkreśla, występowanie na tym terenie stanowi efekt niekontrolowanej sukcesji biologicznej, jaka miała miejsce po zaprzestaniu prowadzenia na nim działalności przemysłowej lub stanowi pozostałość po dawnej zieleni izolacyjnej.
Artur Paszko, prezes NHP, na antenie TVP Kraków tłumaczył, że pod piły nie idą drzewa cennych gatunków, a w ich miejsce posadzone zostanie taka sama liczba szlachetniejszych drzew.
Jak podkreśla spółka, z 33 ha na terenie całego SAG wydzielone zostało ponad 4 ha zielonej przestrzeni wspólnej. Ponadto, w ramach przygotowania terenu pod tę inwestycję, Kraków Nowa Huta Przyszłości S.A. pośredniczyła w pozyskaniu kolejnych 4 ha, tym razem obszaru leśnego, który stał się własnością Gminy Miejskiej Kraków, gdyż uznany został za teren biologicznie cenny.