- Chcemy zwiększyć dostępność poprzez powiększenie parametru LTV do 90 proc., który pozwala większej grupie osób, które chciałyby zakupić nieruchomość, na tego typu decyzje - wyjaśnił Mazur w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Obecnie parametr LTV wynosi 80 proc. Co oznacza podniesienie go do 90? Wystarczy 10 procent wkładu własnego, by otrzymać kredyt hipoteczny, a nie - jak ma to miejsce teraz - 20 procent.
Jak tłumaczy Mazur, PKO BP, jako największy bank w Polsce, ma najwięcej informacji o klientach, które może przetwarzać i analizować.
- Od kiedy pandemia się rozpoczęła, obserwowaliśmy zachowanie naszych modeli w ocenie ryzyka kredytowego, co dało nam czas na pewne przebudowanie i myślę, że w tej chwili jesteśmy dobrze przygotowani, żeby udzielać kredytów w nowych warunkach - wyjaśnił wiceprezes PKO BP.
Według Mazura ważniejszy z punktu widzenia ryzyka jest sam profil klienta niż parametr LTV.
Wyroki w sprawie kredytów frankowych. Będzie przełom
- Przy pomocy analityki danych jesteśmy w stanie dobrze ten profil ryzyka rozpoznać i dzięki temu możemy poluzować trochę LTV, ponieważ mamy dobrą informację na temat klientów i ich profilu ryzyka. Potrafimy dobrze ocenić ryzyko klientów - dodał.
- Podczas pierwszej fali pandemii banki zareagowały bardzo gwałtownie, ale jak każde przedsiębiorstwo, muszą zarabiać. Dlatego też poluzowały politykę kredytową, nauczyły się też przez tych kilka miesięcy, jak klienci spłacają zobowiązania i zobaczyły, komu można udzielić kredytu - mówiła niedawno w programie "Money. To się liczy" Anna Serafin z serwisu totalmoney.pl.
- Jeśli mamy umowę o pracę na czas nieokreślony, to nie będzie problemu z kredytem. Najtrudniej cały czas mają przedsiębiorcy, nawet z teoretycznie bezpiecznych branż. Muszą liczyć się z odmową - tłumaczyła.