Poseł Nowej Lewicy Jacek Czerniak poinformował na Twitterze, że złożył interpelację poselską do premiera Mateusza Morawieckiego. Chodzi o drut, z którego powstaje na granicy z Białorusią płot, który ma ograniczyć nielegalną migrację do UE. Politykowi nie chodzi o samą ideę płotu, ale to z czego ma powstać.
"Złożyłem interpelację poselską do Premiera w sprawie używania drutu żyletkowego na granicy z Białorusią, który to jest niemal zabójczy dla tych, którzy na niego natrafią, w odróżnieniu od drutu kolczastego, który też zrani, ale nie potnie do kości" – czytamy na profilu posła Czerniaka. Polityk dodał też screen samej interpelacji.
O powstaniu płotu informował Mariusz Błaszczak. Ma on utrudnić nielegalną migrację motywowaną, jak mówił minister, w tej chwili głównie przez reżim Aleksandra Łukaszenki. Polscy i unijni politycy określają działania białoruskiego prezydenta mianem wojny hybrydowej.
"Na granicy z Białorusią powstanie nowy, solidny płot o wysokości 2,5 m. Więcej żołnierzy będzie zaangażowanych w pomoc Straży Granicznej. Wkrótce przedstawię szczegóły dotyczące dalszego zaangażowania Sił Zbrojnych RP" - napisał na Twitterze szef MON Mariusz Błaszczak.
Według wyliczeń money.pl koszt budowy płotu może wynieś około 400 mln zł. Cena budowy 1 km to ok. 1 mln zł. Zatem budowa może pochłonąć nawet ponad 400 mln zł w przypadku całej granicy.