Ofiara pieniężna wrzucana do koperty, która później trafia w ręce księdza, stanowi akt dobrej woli wiernych. Jak donosi dziennik "Fakt", w kopertach najczęściej znajdują się banknoty o wartości 50 zł.
To właśnie ten aspekt finansowy budzi najwięcej emocji co roku, w okresie kolędowania. Księża nie zawsze przyjmują z pokorą dowolną ofiarę, czasami wyraźnie wskazują - czego, a raczej ile - oczekują od wiernych podczas kolędy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przykładem takiego zjawiska jest parafia św. Andrzeja Boboli w Swarożynie na Pomorzu, której proboszcz wprost wskazał, jakie ma oczekiwania względem kolędy - czytamy w portalu interia.pl. Sporządził nawet specjalną listę "Wskazań kolędowych 2023/2024".
"Jeśli kolęda jest poza Swarożynem proszę Radnych z danej części Parafii o zorganizowanie pojazdu 15 minut przed rozpoczęciem kolędy" - to jedno z wypunktowanych życzeń księdza.
Kapłan jasno określił także oczekiwania dotyczące uczestników kolędy. Dzieci uczęszczające na lekcje religii muszą przedstawić zeszyty z lekcji, natomiast ci, którzy przygotowują się do pierwszej komunii i bierzmowania, powinni przygotować zapiski z notesów, potwierdzające ich zaangażowanie w przygotowania do sakramentów - wylicza portal interia.pl.
Ile dać do koperty?
Finansowych oczekiwań wobec wiernych nie mogło zabraknąć na liście. Te pieniężne kwestie zajęły nawet dwa z siedmiu punktów na liście przygotowanej przez parafię.
Choć oczywiście ofiara jest dobrowolna - co zaznaczył nawet sam ksiądz - to jednak wyraźnie zasugerował, jaką kwotę należy - dobrowolnie - włożyć do koperty.
Kapłan podkreślił, że parafie w Polsce opierają się głównie na ofiarach składanych przez wiernych, które można wrzucać do skarbonek przez cały rok. Zwrócił się więc bezpośrednio do wiernych z prośbą, aby ci, którzy tego dotąd nie czynili, uzupełnili swoje zaległości finansowe w czasie kolędy.
Prowadzimy kosztowne prace na cmentarzu parafialnym. Jest mi przykro, że ciężar finansowy wszelkich prac spoczywa zasadniczo tylko na tej małej garstce osób, które w miarę regularnie uczestniczą we mszy świętej - wyjaśniał kapłan ze Swarożyna.
Wyraził również ubolewanie z powodu tego, że niektórzy wierni pamiętają o parafii tylko wtedy, gdy potrzebują sakramentów, a na co dzień nie myślą o kościele.
10 mln zł kary dla Polsatu. Jest decyzja
W ostatnim punkcie swoich wskazań kapłan wylicza, za co i komu można złożyć ofiarę. Oprócz siebie (ofiara za pracę dla dobra parafialnej wspólnoty), wymienia ministranta oraz Nadzwyczajnego Szafarza Eucharystii, który dba o porządek w kościele i pomaga przy rozdawaniu komunii.
Wskazuje, że na cele prac na cmentarzu parafialnym "sugerowana" kwota to 100 zł - zaznaczmy, że taka kwota stanowi "drugą część ofiary" na ten cel.