Trwa ładowanie...
Przejdź na
Książka o biznesie, którą koniecznie trzeba przeczytać. Poleca CEO startupu SentiOne
KFM
|

Książka o biznesie, którą koniecznie trzeba przeczytać. Poleca CEO startupu SentiOne

(SentiOne)

Jaką książkę powinien przeczytać przedsiębiorca? Najlepiej napisaną przez innego przedsiębiorcę. Kamil Bargiel, CEO startupu SentiOne wskazuje na pozycję biznesmena polskiego pochodzenia "Od nędzy do pieniędzy".

Zapraszamy do nowego cyklu Akademii Biznesu Money, w którym przedsiębiorcy i naukowcy wskazują kluczową - ze swojej perspektywy - książkę dla biznesu. Lekturę, która realnie coś zmienia. Kamil Bargiel, CEO startupu SentiOne nie ma problemu z wyborem.

- Książka "Od nędzy do pieniędzy" opisuje fascynującą historię mało znanego przedsiębiorcy polskiego pochodzenia - Tada Witkowicza - opowiada.

- Od zera zbudował 3 firmy technologiczne i jako pierwszy Polak w historii wprowadził je na NASDAQ. To istne kompendium celnych wskazówek i uniwersalnych rad w biznesie, ale również wciągająca historia, która motywuje do działania - kwituje Kamil Bargiel.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(9)
WYRÓŻNIONE
hehe
2 lata temu
tad witkowicz sam mówił że różni biznesmeni którzy piszą książki lubią sobie różne rzeczy podkoloryzowywać więc do książek bardziej trzeba podejść jak do inspiracji, jak do teorii które nie zostały sprawdzone w praktyce itd. na biznes trzeba mieć swoją wizję (jeśli się jej nie ma to biznesu nawet nie powinno się zaczynać) bo skopiowanie czyjejś firmy jest praktycznie niemożliwe (chyba że jesteśmy z rządu albo ze służb specjalnych i możemy prześwietlić każdą księgę rachunkową każdej firmy oraz jej stan faktyczny, kontrahentów itd)
hehe
2 lata temu
ogólnie to nie ma żadnych książek do biznesu bo wielcy biznesmeni zazwyczaj nie piszą książek. jeśli chcą się nauczyć jeździć na rowerze to nie czytam książek lecz uczę się metodą prób i błędów ale biznes to nie rower lecz samolot F-16. jako że F-16 jest bardzo drogi i każda błędna obsługa tego samolotu może nas bardzo drogo kosztować to tu trzeba zacząć coś czytać. czytać należy różne książki tak długo aż się będzie miało wizję swojego biznesu i ten biznes musi być policzony (policzyliśmy że przychodu rocznego będziemy mieli 1mln a kosztu 250kzł - czyli już teoretycznie wygląda to bardzo fajnie). teraz powoli wsiadamy do naszego F-16 czyli powoli odpalamy nasz biznes i rozwijamy go metodą toczenia kuli śnieżnej. to jest chyba taka dosyć uniwersalna metoda przejścia z etatu na własny biznes. co do startupów to one nie są biznesami ponieważ one (w 99,5% przypadków) nie generują zysku (biznes który nie generuje zysku to żaden biznes)
hehe
2 lata temu
słucham pisowskich mediów i jakiś profesor mówi że wykształcenie powinno być płatne (płatne studia) i śmiać mi się chce bo co to właściwie jest "wykształcenie" ? czy wykształceniem jest posiadanie tytułu profesorskiego czy może wykształceniem jest posiadanie umiejętności ? przecież polscy profesorowie mają tytuły profesorskie ale nic zrobić nie potrafią więc czy są czy może nie są wykształceni ? jeśli wykształcenie jest książkową wiedzą to co za problem ściągnąć sobie plan zajęć z dowolnej uczelni i wypożyczyć odpowiednie książki z biblioteki a następnie je zakuć na pamięć ? jeśli to jest wykształcenie to książki z biblioteki są za grosze czyli wykształcenie jest tanie. jaka jest różnica między nie płaceniem czesnego (nie chodzeniem na studia) i czytanie, zakuwanie dokładnie tych samych książek co ludzie którzy chodzą na studia ? 99% procent polskich profesorów powinno być zwolnionych z pracy na uczelni bo oni po to szli do tej roboty żeby nie robić nic a brać dychę brutto co miesiąc
NAJNOWSZE KOMENTARZE (9)
hehe
2 lata temu
dzisiaj dobry żart usłyszałem na spóźniony prima aprilis a mianowicie że niemcy uważają że polska edukacja jest lepsza od niemieckiej bo "tak wychodzi w testach". praktyka pokazuje że niemcy mają mocniejszą gospodarkę a to jest bezpośrednio powiązane z wiedzą i umiejętnościami (jeśli się wie zero i umie zero to nie można mieć mocnej gospodarki) więc wierzyć bardziej praktyce czy jakimś testom ? widać że te testy można sobie wsadzić hahaha
hehe
2 lata temu
co sądzicie o książce "umysł miliardera" autorstwa rafaela badziaka ? jeśli naprawdę autor tej książki uważa że posiada miliarderską wiedzę to dlaczego sam nie jest miliarderem ? bo tej wiedzy nie posiada. nie wiem dlaczego tak wyrafinowani biznesmeni mieliby komuś nie z rodziny dawać 100% biznesowej wiedzy i 100% biznesowego mentalu. czytanie książek jest dobre ale tylko na początku bo później to jest już tylko eksperymentowanie, praktyka
hehe
2 lata temu
czytaliście książkę o steve jobs ? ta książka daje do myślenia a mianowicie czy zgadzacie się z teorią że największe sukcesy (multi miliarderskie firmy) osiągają firmy których założyciele bardzo dobrze znają się na robocie ? steve jobs i steve wozniak to właściwie topowi elektronicy którzy otworzyli firmę z produktami elektronicznymi (które są programowalne)
hehe
2 lata temu
kto zna książkę Bogaty ojciec, biedny ojciec Książka autorstwa: Robert Kiyosaki i Sharon Lechter ? wielu "dziennikarzy śledczych" dochodziło do wniosku że żaden "bogaty ojciec" nigdy nie istniał więc to jest dowód że książką nie można wierzyć. ale czy ta książka komuś pomogła ? czy kogoś zainspirowała ? czy komuś dała pomysł na biznes ? czy komuś doradziła albo kogoś przed czymś przestrzegła ? na pewno tak. ogólnie książki biznesowe są dobre na początek ale nie można im bezkrytycznie wierzyć - po prostu nie liczcie na to że biznesmeni wam zdradzą wszystkie tajniki biznesowej kuchni ale jeśli trochę wam pomogą to i tak jest dużo
hehe
2 lata temu
słucham pisowskich mediów i jakiś profesor mówi że wykształcenie powinno być płatne (płatne studia) i śmiać mi się chce bo co to właściwie jest "wykształcenie" ? czy wykształceniem jest posiadanie tytułu profesorskiego czy może wykształceniem jest posiadanie umiejętności ? przecież polscy profesorowie mają tytuły profesorskie ale nic zrobić nie potrafią więc czy są czy może nie są wykształceni ? jeśli wykształcenie jest książkową wiedzą to co za problem ściągnąć sobie plan zajęć z dowolnej uczelni i wypożyczyć odpowiednie książki z biblioteki a następnie je zakuć na pamięć ? jeśli to jest wykształcenie to książki z biblioteki są za grosze czyli wykształcenie jest tanie. jaka jest różnica między nie płaceniem czesnego (nie chodzeniem na studia) i czytanie, zakuwanie dokładnie tych samych książek co ludzie którzy chodzą na studia ? 99% procent polskich profesorów powinno być zwolnionych z pracy na uczelni bo oni po to szli do tej roboty żeby nie robić nic a brać dychę brutto co miesiąc