Pod pismem do rządu podpisało się prawie 2 tys. właścicieli biur księgowych z całego kraju. Nawet oni nie nadążają już za licznymi zmianami prawa podatkowego – czytamy w "Gazecie Wyborczej".
"Obserwując działania Ministerstwa Finansów w zakresie sposobu nowelizacji przepisów prawa podatkowego, w imieniu środowiska biur rachunkowych, Krajowa Izba Biur Rachunkowych wyraża sprzeciw dla pośpiechu, jaki towarzyszy zmianom legislacyjnym. Szybkości wprowadzania zmian niestety towarzyszy niechlujność w tworzeniu nowych uregulowań prawnych, które niejednokrotnie ważą losy firm!" – napisali księgowi.
Izba mówi "nie" złym praktykom. "Jako grupa zawodowa, która w imieniu przedsiębiorców prowadzi księgi podatkowe, nie godzimy się na doniesienia medialne o zmianach w prawie, które nie są opublikowane w Dzienniku Ustaw" – atakuje izba.
Przykłady? Premier Mateusz Morawiecki zapewniał w czerwcu, że podjął decyzję, by zaniechać w całości poboru podatku od dotacji z tarczy finansowej. Rozporządzenie w tej sprawie pojawiło się jednak dopiero 19 lipca. Przedsiębiorcy do tego czasu kompletnie nie wiedzieli, co robić.
Zmiany w podatkach publikowane są nawet kilkadziesiąt godzin przed ich obowiązywaniem. Znowelizowane przepisy ustawy o VAT (tzw. pakiet e-commerce, wprowadzające liczne i skomplikowane obowiązki dla sprzedawców internetowych) zostały opublikowane w Dzienniku Ustaw z 28 czerwca 2021 r. a obowiązywały od 1 lipca. "To nie tylko łamanie zasady zaufania do prawa, ale skandal!" – twierdzi izba.
Teraz rząd szykuje firmom nową gehennę o nazwie "Polski Ład". Nowe przepisy mają wejść w życie od 1 stycznia. A jeszcze nie są uchwalone (nie wiadomo zresztą czy to się uda) i tak naprawdę nie wiadomo w jakiej wersji one się pojawią. " Opublikowanie ustawy w IV kwartale 2021 r. wywoła tylko chaos i panikę" – alarmuje izba.
Wielu przedsiębiorców będzie musiało zmienić formę swojej działalności. Przestanie się opłacać w wielu przypadkach jednoosobowa działalność gospodarcza, cześć przedsiębiorców będzie się przerzucać na ryczałt. To oznacza, że kilkaset tysięcy osób nagle – być może w środku kolejnej fali pandemii – zacznie załatwiać swoje urzędowe sprawy. To wywoła zawał w urzędach – ostrzega izba.