Wpis Jeffa McKeona o kulturze pracy stał się hitem na LinkedIn. Zebrał tysiące reakcji i był szeroko komentowany. Swój tekst McKeon zaczął od tego, że w pracy "musimy przestać używać określenia kompetencji miękkich". Jak wyjaśnił, pozyskanie tych kompetencji wymaga dużo pracy, jest trudne do implementacji i co najważniejsze - są one tym, czego obecnie pracownicy najbardziej potrzebują od liderów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Inspirowanie i zaufanie" podstawą pracy liderów
"Nie chodzi już o wydawanie rozkazów i kontrolę, ale o zaufanie i inspirowanie" - twierdzi McKeon. I radzi liderom, by dali sobie spokój ze "starymi metodami", przestali czytać "Sztukę Wojny" Sun Tzu oraz przestali używać zwrotu "to nic osobistego, to czysty biznes".
"Ostatnie lata pandemii pokazały, że sposób, w jaki operuje większość biznesów, nie leży w zgodzie z naszymi fundamentalnymi, ludzkimi potrzebami" - pisze McKeon. Jego zdaniem nikt nie chce chodzić do pracy, by być "zarządzanym" - ludzie od zarządców wolą liderów. Poza tym chcą po prostu "iść do pracy i wiedzieć, że ma ona sens, a na koniec bezpiecznie wrócić do domu".
Musimy zacząć zadawać pytania o to, jaki jest psychologiczny, długofalowy wpływ stresu generowanego w pracy na pracowników. A potem połączyć to z oceną efektywności CEO - pisze ekspert.
Na koniec McKeon podkreśla, że jednym z cytatów, który rezonuje wyjątkowo mocno w dyskusji na ten temat, są słowa: "Kultura pracy to to, jak pracownik czuje się w niedzielę wieczorem, myśląc o pójściu do pracy w poniedziałek". "Niech to się stanie twoim KPI" - radzi managerom McKeon. KPI to skrót od Key Performance Indicators, czyli po prostu miernika efektywności pracy danej osoby, zespołu, firmy.
Wielu managerów nadmiernie skupia się na krótkoterminowych KPI
W innym wpisie McKeon rozwinął nieco tę myśl, wskazując, że zbyt wielu managerów skupia się na swoich kwartalnych KPI i danych, ale pomijają najważniejszy "miernik" ze wszystkich - na ile pracownicy czują się zainspirowani przez swoich liderów. Przypomniał przy tym cytat o niechęci do bycia zarządzanym, oryginalnie przypisywany Simonowi Sinekowi, oraz wskazał, że pracownicy "przede wszystkim chcą wiedzieć, że mają znaczenie i że robią na świecie jakąś różnicę".
Jak wyjaśnia McKeon:
Musimy mierzyć dane i KPI, by rozumieć, jak działa biznes, ale nie powinno to być jedynym miernikiem używanym do motywowania pracowników. W mojej poprzedniej roli moim celem KPI było podnieść przychody o 5 proc. w ciągu roku, ale po tym, jak skupiłem się na ludziach i tym, co jest dla nich ważne, byliśmy w stanie osiągnąć wzrost o 38 proc. Wyobraź sobie, że skupiłbym się tylko na oryginalnym KPI podniesienia o 5 proc. - gwarantuję, że to by się udało, ale nie dalibyśmy rady tego przebić.
Dlatego, radzi McKeon, liderzy powinni skupiać się na tym, jak pracownik czuje się w niedzielę wieczorem, zamiast na osiąganiu celów liczbowych wyznaczonych w KPI. "Zamiast tego zastanów się, jakie twoje codzienne działania mogą poprawić niedzielny wieczór pracownika" - wskazuje McKeon.