- Reklamację zawsze można zgłaszać, Kodeks cywilny daje taką możliwość do dwóch lat, a jeśli są dalsze problemy, można się zwrócić do Inspekcji Handlowej z dokumentacją - mówi nam Beata Nankowska, naczelnik Wydziału Spraw Konsumenckich w Wojewódzkim Inspektoracie Inspekcji Handlowej we Wrocławiu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Problemy z węglem. "Kupiłem piec na ekogroszek i teraz przeżywam koszmar"
Jesienią pojawiły się doniesienia, że do sprzedaży w Polsce trafił węgiel importowany, który się nie palił. Sprawę nagłośnił przedsiębiorca z Wielkopolski, który kupił surowiec pochodzący z Australii. Towar zareklamował. Czy takich przypadków jest więcej? Przedstawiciele wojewódzkich inspekcji handlowych mówią nam, że jak dotąd nie odnotowano ich wiele. We Wrocławiu był jeden, tu też chodziło o węgiel australijski.
Nie mamy takich sporów, jest jeden wniosek załatwiony pozytywnie, ponieważ pani kupiła węgiel z Australii, który się nie palił, skład wymienił jej na właściwy - mówi nam Beata Nankowska z wrocławskiej Inspekcji Handlowej.
Sprawie przyjrzeli się niedawno dziennikarze Radia Wrocław. Podczas audycji "Reakcja24" do studia dzwonili konsumenci, którzy zgłaszali problemy. - Zakupiłem węgiel w czasie wakacji, teraz zacząłem nim palić, to był ekogroszek. Okazało się, że był mieszany z węglem brunatnym - mówił jeden ze słuchaczy.
- Kupiłem piec na ekogroszek i teraz przeżywam koszmar. Ekogroszek kosztował 3,2 tys. zł. Nie pali się, wykańcza mi piec - relacjonował kolejny słuchacz z Dolnego Śląska.
Co może zrobić konsument w sytuacji, kiedy jego węgiel się nie pali? Inspekcja Handlowa podpowiada, że razem z paragonem klienci powinni dostać oświadczenie o kraju pochodzenia wraz z datą, kiedy dany węgiel pojawił się na terytorium Polski.
Mając takie informacje, można złożyć reklamację. A jeśli nie przyniesie ona oczekiwanego skutku, konsument może zgłosić się do Inspekcji Handlowej lub do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Sporne certyfikaty - obowiązkowe czy nie?
Co z certyfikatami potwierdzającymi jakość węgla? Inspekcja Handlowa we Wrocławiu tłumaczy, że w związku ze zniesieniem wymagań jakościowych dotyczących paliw stałych właściciele składów nie mają obowiązku wystawić stosownego dokumentu.
Certyfikaty nie są obowiązkowe, a to one dotyczyły m.in. kaloryczności. Teraz wystarczy tylko oświadczenie o kraju pochodzenia. Rodzi się problem, bo przy samym oświadczeniu o kraju pochodzenia nie mamy informacji, czy węgiel będzie się palił - przyznaje Beata Nankowska.
Miłosz Jakubowski, radca prawny w Fundacji Frank Bold, zwraca uwagę na coś innego.
- Przy sprzedaży węgla nadal istnieje obowiązek przekazania nabywcy świadectwa jakości paliwa. Za każdym razem, kiedy kupujemy węgiel kamienny, powinniśmy oczekiwać tego, że sprzedawca przekaże nam odpis świadectwa jakości. Jest to dokument, który określa dokładne parametry danej partii paliwa. W mojej opinii takie świadectwa powinny być przekazywane nabywcom nawet w przypadku sprzedaży węgla przez gminy w ramach tak zwanego zakupu preferencyjnego - mówi Jakubowski.
I dodaje, że powinniśmy oczekiwać, że sprzedawca wręczy nam odpis świadectwa jakości, w którym będą opisane podstawowe parametry paliwa, m.in. wartość opałowa, wilgotność czy uziarnienie.
- Te informacje są kluczowe dla konsumenta, aby mógł podjąć świadomą decyzję o zakupie konkretnego paliwa, spełniającego jego oczekiwania i dostosowanego do posiadanego kotła lub pieca. W przypadku nieprawidłowości należy się zwracać do UOKiK-u lub odpowiedniego wojewódzkiego inspektoratu wojewódzkiej inspekcji handlowej, aby zajęli się sprawą - dodaje radca prawny.
Jakubowski tłumaczy, że ustawa o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw pozwala na wydanie rozporządzenia przewidującego czasowe odstąpienie od stosowania wymagań jakościowych paliw stałych wprowadzanych do obrotu. - To rozporządzenie skutkuje zawieszeniem stosowania szczegółowych wymagań określonych w rozporządzeniu w sprawie wymagań jakościowych do paliw stałych, ale nie wpływa na obowiązywanie innych przepisów samej ustawy, w tym przepisów, które nakazują wystawianie i przekazywanie nabywcom świadectw jakości - wyjaśnia.
Węglowi oszuści. Policja uczula
Kupując węgiel, należy nie tylko zadbać o odpowiednie certyfikaty. Zarówno policja, jak i lokalne fora ostrzegają przed nowymi rodzajami oszustw. Ostatnio głośnym echem odbiła się sprawa, kiedy mieszkance Zawiercia zamiast węgla kanciarze sprzedali pomalowane na czarno kamienie. Przestępstwo wyszło na jaw, kiedy spadł deszcz.
Policja przestrzega na swojej stronie internetowej przed oszustwami "na węgiel".
"Wiele oszustw opiera się na tym samym schemacie - ofercie na opał z zaliczką. Fikcyjna firma obiecuje nam dostarczenie ekogroszku, pelletu lub węgla po okazyjnej cenie po wpłacie przez nas całej kwoty lub zaliczki, a reszta ewentualnej zapłaty odbędzie się przy odbiorze. Niestety pomimo dokonania przelewu węgiel nie dociera do klienta, a samo ogłoszenie lub strona internetowa oszustów, jak i ich numery telefonów kontaktowych znikają po pewnym czasie" - opisuje śląska Policja.
Weronika Szkwarek, dziennikarka money.pl
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.