Paweł Olechnowicz przypomniał, że jeszcze 10 lat temu kapitalizacja podmiotów związanych obecnie z Orlenem to było ponad 120 mld zł. - Dzisiaj to nie więcej jak 67 mld. Nagle się okazuje, że tworząc (mówiąc językiem obecnie jeszcze rządzących) "czempiona rynku", straciliśmy połowę jego wartości. To jest strata wszystkich Polaków - powiedział w rozmowie z wnp.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdaniem Olechnowicza, "zyskiem na pewno nie jest też dołączenie do Orlenu deficytowego Polska Press". - Tam Obajtek pompował pieniądze, by w ogóle ta firma funkcjonowała. Z punktu widzenia wielkiego biznesu jest to po prostu przerażająca amatorszczyzna - zaznaczył.
"Kupując benzynę, dopłacamy do gazet"
Były prezes Lotosu, będącego dziś częścią Orlenu, uważa, że koniecznie trzeba przeanalizować obecną strukturę państwowego giganta i przeprowadzić radykalne cięcia.
- Pierwszym więc krokiem nowego zarządu Orlenu powinno być natychmiastowe odłączenie sektora medialnego od firmy. Bo obecnie kupując benzynę, dopłacamy do gazet, które wychwalają jedną partię. Powróciliśmy do odległej przeszłości, kiedy wszystko było w rękach jednej partii. Pamiętamy, jak się to skończyło - stwierdził Olechnowicz w wywiadzie.
Kilka dni temu pojawiły się doniesienia, że Orlen może przymierzać się do sprzedaży Polska Press. Miałby to być fundament pod nowy projekt medialny Zjednoczonej Prawicy, gdy PiS przejdzie do opozycji. Orlen zaprzeczył tym doniesieniom.
Olechnowicz podkreślił, że niezbędna jest "natychmiastowa analiza pozostałych członów koncernu pod kątem ekonomicznej zasadności ich funkcjonowania w strukturze firmy". Jego zdaniem konieczny jest szczegółowy audyt ekonomiczny i biznesowy polskiej gospodarki, który będzie uwzględniał kontekst bezpieczeństwa energetycznego kraju.
Orlen odpowiada byłemu prezesowi Lotosu
Orlen odniósł się do wywiadu z Pawłem Olechnowiczem w wnp.pl. Argumentuje m.in. że w sektorze energii zmniejsza się rola ropy i gazu, a zwiększa OZE. Budowa koncernu multienergetycznego pod szyldem Orlenu miała być odpowiedzią na ten trend.
"W tym kierunku rozwijają się także inni światowi gracze. Trwanie więc przy dotychczasowych specjalizacjach oznaczałoby dla Orlenu systematyczny spadek konkurencyjności, co w efekcie mogłoby się kończyć coraz słabszą pozycją grupy na międzynarodowych rynkach. Dlatego zupełnie niewłaściwym jest postrzeganie Orlenu jako "przedsiębiorstwa naftowego". Orlen już od kilku lat przestał być grupą rafineryjną – jest grupą oferującą wszystkie rodzaje energii potrzebne w gospodarce. Największe projekty inwestycyjne grupy dotyczą rozwoju źródeł energii, takich jak morskie elektrownie wiatrowe, elektrownie fotowoltaiczne, czy właśnie wspomniane przez Pana Olechnowicza małe reaktory jądrowe" - pisze Orlen w polemice przesłanej redakcji.
Przekonuje też, że akcjonariusze Orlenu nie ponieśli strat w wyniku przeprowadzonych fuzji.
Przeczą temu fakty. Dobra i stabilna sytuacja finansowa koncernu, wynikająca z podejmowania odpowiedzialnych decyzji biznesowych, umożliwiła wypłatę dywidendy za 2022 rok na rekordowym poziomie – 5,5 zł na akcję. W rezultacie 31 sierpnia br. koncern wypłacił swoim akcjonariuszom blisko 6,4 mld zł - czytamy.