Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Przemysław Ciszak
Przemysław Ciszak
|
aktualizacja

Kurier pilnie potrzebny. Przez koronawirusa mają ręce pełne roboty. Im zwolnienia niestraszne

54
Podziel się:

Paczki, przesyłki gabarytowe, a nawet siatki z zakupami spożywczymi. Kurierzy krążą po kraju sparaliżowanym epidemią, dostarczając do zamkniętych w domach ludzi wszystko, co tylko można kupić. - Z pewnością pracy dla kurierów nie zabraknie - przyznaje w rozmowie z money.pl Wojciech Kądziołka, rzecznik InPost.

Branża kurierska o pracę się nie boi
Branża kurierska o pracę się nie boi (Flickr, Christoph Scholz-CC BY-SA 2.0)

Parę kliknięć w klawiaturę komputera i niebawem na wycieraczce lądują siaty z zakupami. Mleko, jaja, chleb, puszki z pomidorami i dwie butelki wina. Dzwonek. Otwieram drzwi i słyszę tylko tupot kuriera zbiegającego już po schodach. Zero kontaktu. Czas wirusa.

- Pracy jest naprawdę dużo. Krążę po mieście w tam i z powrotem z różnymi przesyłkami. Mam ważenie, jakby cały szał zakupowy przeniósł się do internetu. Cały ten koronawirsus postawił nam życie na głowie – mówi kurier popularnej firmy przewozowej, któremu w progu mojego mieszkania wręczam paczkę z listem przewozowym. Uzbrojony w przyłbicę i niebieskie lateksowe rękawiczki sprawnie zabiera przesyłkę do windy. Jak przekonuje, wirusa obawia się nie bardziej niż inni jego koledzy.

- Tak, narażamy się, ale pracować trzeba. Staram się o tym nie myśleć, ale nieraz widzę strach w oczach ludzi, którzy otwierają mi drzwi, a ja w tych rękawiczkach i masce - na dystans stawiam paczę na wycieraczce i uciekam – stwierdza. O pracę się nie boi. – Zamówień jest tyle, że ledwo wyrabiamy. Z tego co wiem, firmy kurierskie stale szukają chętnych do tej roboty - rzuca, nim zasuną się za nim drzwi windy.

Zobacz także: Zobacz również: Koronawirus godzi w biznesy. Miliony w zamian za udziały?

Mimo że to praca w kontakcie z ludźmi, a więc na czas epidemii dość ryzykowana, chętnych wciąż nie brakuje. Bo i czasy takie, że kiedy firmy tną koszty, zwalniają pracowników lub redukują etaty i ścinają pensje, przybywa gotowych podjąć to ryzyko.

By się o tym przekonać, wystarczy spojrzeć na fora kurierów, gdzie co rusz pojawiają się wpisy osób, które gotowe są podjąć się dostarczania przesyłek mimo pandemii.

Pracy szuka między innymi pan Tomasz z Bieszczad. Firma, w której pracował jako robotnik drogowy, została przejęta parę miesięcy temu. Nowy właściciel w reakcji na kryzys wywołany koronawirusem zdecydował się ściąć koszty, tłumacząc, że brak zleceń i że inwestycje zamrożone. Od paru tygodni pan Tomasz jest więc bezrobotny. – Mam 27 lat, jestem młody i silny, niespecjalnie obawiam się tej całej epidemii. Zresztą różnie o niej mówią... Staram się jak najszybciej coś ogarnąć. Praca kuriera jest dobra jak każda inna - mówi.

Pracy im nie zabraknie

Rozwój pandemii i zmiana sposobu robienia zakupów przez Polaków, ale i przestawienie działalności coraz większej liczby firm na handel w sieci w ostatnich tygodniach spowodowały wzrost zamówień wymagających dostarczenia. Z danych firmy Sendit, brokera usług kurierskich - przygotowanych dla "Rzeczpospolitej" - wynika, że obecnie popyt na usługi kurierskie rośnie nawet o 20 proc.

- Wiozłem zarówno większy sprzęt AGD zamówiony przez klienta, który w izolacji postanowił wyremontować sobie kuchnię, jak i dwa ciasta wysłane do rodziny na święta, obklejone napisami "ostrożnie, nie rzucać" - śmieje się Krzysztof, którego czteroosobowa firma oferuje przewozy przesyłek. Działa w cieniu gigantów rynku kurierskiego, ale na zamówienia nie narzeka.

Zresztą i te najbardziej znane firmy z branży przyznają, że muszą się uwijać z zamówieniami. - Skupiamy się na bieżącej pracy, realizując zamówienia, tak aby przesyłki dochodziły terminowo. Rozwijamy usługi związane z Paczkomatami, bo to w tej chwili najbezpieczniejszy sposób dostarczania przesyłek, zwłaszcza że przesyłkę można odebrać, nie dotykając Paczkomatu, a skrytkę wystarczy otworzyć własnym smartfonem za pomocą aplikacji InPost - zaznacza w rozmowie z money.pl Wojciech Kądziołka, rzecznik InPostu.

W rozmowach między kurierami na forach branżowych pojawiają się wątki dotyczące pewności zatrudnienia. Częściej jednak mowa o rezygnacji z pracy, tych nielicznych, którzy obawiają się zarażenia.

- Nie zaobserwowaliśmy jednak, by obecna sytuacja, z jaką wszyscy się mierzymy, miała wpływ na zmiany personalne w naszej załodze kurierskiej - zaznacza Justyna Dąbrowska, ekspert ds. komunikacji zewnętrznej i budowania marki DHL.

Podkreśla, że firma zastosowała środki, które mają chronić zarówno kurierów, jak i klientów. - Wyposażyliśmy wszystkie jednostki operacyjne oraz kurierów w rękawiczki, maseczki i płyny dezynfekujące. Stosujemy także nowe rozwiązania higieniczne – mobilne dystrybutory wody do samochodów kurierskich, które umożliwiają umycie rąk również w trasie. Testujemy też przyłbice ochronne dla kurierów i pracowników, którzy mają częsty kontakt z klientem. Ciągle szukamy też nowych możliwości, np. opcji zastosowania ozonatorów w naszych jednostkach operacyjnych - zaznacza.

Również InPost mówi o sporym ruchu. - Zapotrzebowanie na usługi kurierskie w związku z sytuacją zagrożenia koronawirusem jest znacznie większe. Z pewnością pracy dla kurierów nie zabraknie, dlatego branża logistyczna nie planuje redukcji zatrudnienia w momencie, kiedy na równi z e-commerce ma tak duże obłożenie - zaznacza Wojciech Kądziołka.

Zwalniać nie zamierza też DHL. - Obsada jest dostosowana do bieżących potrzeb. Obecnie nasz zespół kurierski pracuje w pełnym składzie z największym zaangażowaniem, by bezpiecznie i na czas dostarczyć przesyłki wszystkim klientom, którzy teraz potrzebują nas jeszcze bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Obserwujemy rosnącą z dnia na dzień liczbę przesyłek zarówno krajowych, jak i zagranicznych obsługiwanych w ramach naszej sieci - przekonuje Justyna Dąbrowska.

Dwoją się i troją

- Przepraszamy za opóźnienie. Mamy naprawdę dużo zamówień, z którymi trudno nadążyć - przyznaje Wiktor, kurier Glovo, kiedy odbieram od niego zamówione zakupy. Odkąd firma weszła we współpracę z popularnym dyskontem spożywczym jej kurierzy dwoją się i troją, aby sprostać zleceniom.

- Glovo nieprzerwanie prowadzi nabór nowych kurierów korzystających z naszej platformy, szczególnie w związku ze wzrostem zamówień spożywczych na fali współpracy z Biedronką oraz Carrefourem - przekazała Izabela Grzelak reprezentująca firmę Glovo.

Jak przyznaje firma, przybyło pytań o możliwość pracy dla kurierów. - W ostatnim czasie widzimy też znaczący wzrost zainteresowania ze strony potencjalnych kandydatów. Porównując z okresem sprzed pandemii jest to wzrost co najmniej trzykrotny. Staramy się zapewnić miejsce dla wszystkich osób, które w obecnej trudnej sytuacji ekonomicznej widzą w Glovo nie tylko dodatkowe źródło zarobku, ale też alternatywę dla swojej dotychczasowej pracy.

Pracę również oferuje konkurencyjny dostawca Pyszne.pl. - Zdecydowanie zwiększyło się zainteresowanie pracą w roli kuriera Pyszne.pl. W związku z rozwojem naszej usługi dostaw będziemy oferowali kolejne miejsca pracy - mówi Anna Bielecka, manager PR w firmie.

Jak przekonuje, zamówienia utrzymują się na podobnym poziomie. - Nie zaobserwowaliśmy w ostatnim czasie istotnych zmian dotyczących liczby zamówień jedzenia z dowozem. Pandemia nie spowodowała powiększenia naszej floty kurierskiej - zaznaczyła Bielecka.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(54)
WYRÓŻNIONE
kamo
5 lata temu
jeszcze tylko wspomnijcie, że żeby być kurierem u niektórych, trzeba mieć działaność
Polka
5 lata temu
Jak poczta zacznie różnych sic karty do głosowania to nigdy nie skorzystam już z jej usług, tylko kurier
Kurier z wiel...
5 lata temu
Jestem kurierem w niemieckiej firmie kurierskiej, każdy zorientowany domyśli się w której. Codziennie od 7 rano, często do 18-19 jeżdżę rozwożąc paczki i robię odbiory. Niektóre trasy mają tyle paczek, że kurierzy zjeżdżają na bazę jeszcze później, nawet po 21-szej. Pracy codziennie jest tyle co w najbardziej obłożone dni przed świętami Bożego Narodzenia. Najgorsze są oczywiście wtorki i środy, kiedy to docierają na rozwóz paczki, które klienci zamawiali w weekend. Wtedy nieczęsto trzeba wybierać, gdzie się paczki nie zawiezie żeby zdążyć wrócić na bazę o "ludzkiej" godzinie. Co do środków zabezpieczających, dostajemy 1 parę rękawiczek jednorazowych oraz jedną maseczkę jednorazową na cały dzień pracy !! O podwyżkach w tak trudnym dla nas czasie nic nie słychać. Nie podoba się to można się zwolnić. Po wielu latach wprowadzono terminale płatnicze bez jakichkolwiek testów. Wielokrotnie dochodziło do sytuacji, że klient chcąc zapłacić bezgotówkowo nie mógł tego zrobić, bo transakcja "zawieszała" pracę kurierskiego skanera. Niestety odbiorcy również nie ułatwiają nam pracy, często zamawiając paczki za pobraniem i płacąc gotówką. Najgorsi są ci klienci, którzy nie mają przygotowanej odliczonej sumy i zmuszają kuriera do grzebania w drobnych, żeby ten wydał im 50 groszy !! Czasy są dla kuriera ciężkie, proszę o wyrozumiałość dla naszego zawodu, nie zawsze uda nam się doręczyć wszystkie paczki na czas, ale uwierzcie nam, że wcale nie mamy łatwo.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (54)
strach
5 lata temu
Manifestacje w usa, czemu o nich nie piszecie?
strach
5 lata temu
Manifestacje w usa, czemu o nich nie piszecie?
strach
5 lata temu
Manifestacje w usa, czemu o nich nie piszecie?
strach
5 lata temu
Manifestacje w usa, czemu o nich nie piszecie?
strach
5 lata temu
Manifestacje w usa, czemu o nich nie piszecie?
...
Następna strona