W tle tej decyzji są bardzo słabe wyniki finansowe Gazpromu za 2022 r. Jak podano w marcu, zysk netto Gazpromu wyniósł 747,246 mld rubli. To drastycznie gorszy wynik niż rok wcześniej. 2021 r. rosyjski gigant gazowy zakończył z zyskiem na poziomie blisko 2,7 bln rubli. Mowa zatem o 3,6-krotnym spadku.
Według informacji rosyjskich mediów, w 2022 r. wydobycie gazu w Rosji spadło o 11,8 proc. To wynik drastycznego ograniczenia przez Gazprom dostaw energii do Europy, gdy kraje Zachodu nałożyły na Rosję sankcje z powodu ataku Rosji na Ukrainę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gazprom to oczko w głowie samego Władimira Putina. Spółka jest zarządzana przez osoby z jego najbliższego otoczenia. Przez lata zgromadzono również liczne dowody na to, że putinowski reżim wykorzystuje koncern jako narzędzie walki politycznej czy wywierania nacisku na arenie międzynarodowej.
Rosyjska gospodarka doświadcza problemów z powodu sankcji
Dane ekonomiczne z ostatnich miesięcy wskazują, że nałożone na Rosję sankcje, choć nie pogrążyły jej od razu, to zaczynają przynosić wymierne skutki. W szczególności ograniczyły zyski ze sprzedaży surowców energetycznych, które w dużej mierze finansują napaść na Ukrainę.
Dochody ze sprzedaży surowców energetycznych, a szczególnie ropy naftowej, to główne źródło dochodów rosyjskiego budżetu.
Obecnie Rosjanie zmuszeni są sprzedawać swoją ropę ze znacznym upustem, poniżej ceny, która umożliwia spięcie rosyjskiego budżetu. Jak podkreślają eksperc, na dłuższą metę będą mieli w ogóle problem z utrzymaniem wydobycia, bo niezbędne zabiegi konserwacyjne i naprawy wykonywały dla nich koncerny z krajów zachodnich.
Oto co próbuje ukryć przed światem Władimir Putin
Mimo prób ukrywania tego przed światem, w rzeczywistości Rosja może znajdować się na skraju bankructwa. Praktyczny zanik dochodów z eksportu gazu, gdy odcięte zostały dostawy do Europy, a budowa gazociągów do alternatywnych kupców zajmie lata, to również jeden z głównych powodów tych problemów.