Poseł PiS Paweł Sałek, były wiceminister środowiska, aktywnie zachęca obywateli do podpisywania wniosku referendalnego, mającego na celu ochronę Lasów Państwowych. Rozmowę na ten temat przeprowadził z redakcją Radia Maryja, gdzie podkreślił, że "zbieranie podpisów idzie dobrze, a zaangażowanie społeczne w ochronę polskiego modelu leśnictwa jest coraz większe".
Poseł PiS: Lasy Państwowe zagrożone upadkiem finansowym
Według posła Sałka, inicjatywa jest odpowiedzią na pomysły ze strony Ministerstwa Klimatu i Środowiska, które mogą "doprowadzić do upadku Lasów Państwowych". Sałek zaznacza, że te działania wynikają z ekonomicznych decyzji, które mogą zagrozić obecnemu systemowi leśnictwa w Polsce.
– Próbuje się doprowadzić LP do upadku finansowego. [...] Jest zapowiedź Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych, że trzeba wyłączyć 1,2 mln hektarów spod użytkowania LP. W pewnym momencie leśnikom zabraknie pieniędzy – powiedział Paweł Sałek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– Bardzo gorąco zachęcam wszystkich, żeby włączyć się w inicjatywę. Zbieranie podpisów idzie dobrze, przychodzi coraz więcej druków z podpisami. Jest ogólne zaangażowanie społeczeństwa w to, żeby po raz kolejny bronić polskiego modelu leśnictwa i ochrony przyrody – bo to jest powiązane ze sprawą – żeby przeciwstawić się zwariowanym pomysłom ze strony Ministerstwa Klimatu i Środowiska, które mogą doprowadzić do upadku Lasów Państwowych przez działanie ekonomiczne – mówi poseł Paweł Sałek, cytowany przez radiomaryja.pl.
Inicjatywa zbiórki podpisów została zapoczątkowana przez Stowarzyszenie na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski im. prof. Jana Szyszko. To już trzeci raz, kiedy stowarzyszenie podejmuje się obrony polskich lasów i liczy na szerokie wsparcie społeczne. W poprzednich przyjęciach do inicjatywy zebrano znaczną liczbę podpisów, co motywuje członków do dalszej działalności.
Wielka narada ws. lasów. Będą nowe zasady wycinki
Zgodnie z ustawą o referendum ogólnokrajowym, inicjatywa musi uzyskać co najmniej 500 tys. podpisów, aby mogła być wzięta pod uwagę przez Sejm. Następnie wniosek o referendum musi być przyjęty bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Organizatorzy mają nadzieję, że te progi zostaną osiągnięte.
W tej sprawie 6 grudnia w Warszawie protestowali leśnicy "Solidarności". Manifestacja przeciw ograniczaniu gospodarki leśnej LP miała też pokazać, że plany resortu klimatu i środowiska mogą stanowić też zagrożenie dla tysięcy miejsc pracy.