"Podczas negocjacji w sprawie limitu cen ropy naftowej usilnie walczyliśmy o interesy Węgier i w końcu nam się udało: Węgry zostały zwolnione z limitu" – napisał polityk.
"Potrzebne jest zwiększenie liczby źródeł energii, bo to spowoduje spadek cen" – przekonywał, dodając, że "takie działania Unii Europejskiej najbardziej szkodzą europejskiej gospodarce".
UE oficjalnie wyznaczyła limit cenowy dla rosyjskiej ropy
Rada Unii Europejskiej poinformowała w sobotę oficjalnie o ustaleniu pułapu cenowego na rosyjską ropę naftową na poziomie 60 dolarów za baryłkę. Krok ten ma zmniejszyć skoki cen surowca i uszczuplić dochody rosyjskiego budżetu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ograniczenia cenowe mają obowiązywać od 5 grudnia, wraz z wejściem w życie nowego embargo na ropę z Rosji transportowaną drogą morską.
Wcześniej z szóstego pakietu sankcji wyłączone zostały ropociągi, co umożliwia Węgrom, Słowacji i Czechom sprowadzanie surowca rurociągiem Przyjaźń. Embargo wobec rosyjskich produktów ropopochodnych zacznie obowiązywać od 5 lutego 2023 r.
Funkcjonowanie mechanizmu pułapu cenowego będzie poddawane przeglądowi co dwa miesiące i dostosowywane do rozwoju sytuacji na rynku, tak by limit był co najmniej 5 proc. poniżej średniej ceny rynkowej rosyjskiej ropy i produktów ropopochodnych, obliczonej na podstawie danych dostarczonych przez Międzynarodową Agencję Energetyczną (IEA).
Rosja w oświadczeniu na ten temat stwierdziła, że "nie zaakceptuje" ograniczeń cenowych i nie będzie dostarczać ropy do krajów stosujących się do tych przepisów.