Niewykluczone, że w najbliższym czasie spod pióra Ministerstwa Rozwoju wyjdzie projekt obniżający limit płatności gotówkowych - twierdzi "Dziennik Gazeta Prawna". Pomysł ma popierać również fiskus. Resorty finansów i rozwoju chcą obniżyć limit płatności gotówkowych z 15 tys. zł do 8 tys. zł.
Chodzi o uszczelnienie systemu podatkowego i ograniczenie szarej strefy. Wszelkie transakcje gotówkowe miałby zamykać się limicie nie 15 tys. zł jak dotychczas, ale 8 tys. zł - wskazuje "DGP".
Na początku grudnia pomysł był konsultowany z przedsiębiorcami. Ci jednak mają spore wątpliwości. – Obniżenie limitów spowoduje, że duża część mniejszych przedsiębiorców (zwłaszcza osób fizycznych) może być zobowiązana do stosowania mechanizmu podzielonej płatności i do płacenia bądź otrzymywania płatności na rachunek z białej listy. To może zmusić ich do założenia rachunku firmowego (zazwyczaj droższego w utrzymaniu) – mówi dziennikowi Adam Bartosiewicz, doradca podatkowy w Kancelarii EOL.
Posługiwanie się gotówką stosowane jest również przez niektórych przedsiębiorców w handlu detalicznym. Zdaniem, eksperta, obniżenie limitów może prowadzić do nałożenia na nich obowiązków, które nie będą wygodne i będą się wiązać z kosztami.
Przedsiębiorcy obawiają się również wzrostu biurokracji zwłaszcza w kontekście sprawdzania, czy rachunek znajduje się na białej liście, oraz zgłaszać go do urzędu skarbowego w przypadku przelewu na inne konto, niefigurujące w wykazie szefa KAS - wskazuje "DGP".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl