W 2023 r. linie lotnicze powinny wykazać zysk netto w wysokości 4,7 mld dol przy marży zyskowności na poziomie 0,6 proc. Będzie to pierwszy rok "na plusie" po 2019 r., gdy zysk netto sektora wyniósł 26,4 mld dol., a marża wynosiła 3,1 proc.
- Niskie PKB, wysokie ceny ropy, inflacja... widzieliśmy już to wszystko w przeszłości - powiedział Willie Walsh, dyrektor generalny Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych IATA, podkreślając, że patrzy w 2023 r. z optymizmem. - Największym pytaniem dziś, jest co stanie się z Chinami, kiedy na powrót otworzą granice - dodał.
W ujęciu globalnym pasażerski ruch lotniczy wciąż jest o 29,4 proc. niższy niż w 2019 r. W Ameryce Północnej ten wskaźnik wynosi zaledwie 8,6 proc., co pokazuje zwłaszcza tempo odbudowy największego rynku lotniczego na świecie, jakim są Stany Zjednoczone. W Europie pasażerski ruch lotniczy jest na poziomie 18,6 proc. poniżej poziomu z 2019 r., a w Azji - 55,7 proc. poniżej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Blisko 7 mld dol. strat na koniec 2022 r.
Na koniec tego roku IATA prognozuje stratę w wysokości 6,9 mld dol., czyli o niemal jedną trzecią mniej niż jeszcze w przewidywaniach z czerwca 2022 r. Dla porównania w 2020 r. straty spowodowane konsekwencjami pandemii COVID-19 sięgnęły 137,7 mld dol.
Światowy ruch lotniczy nie wrócił jeszcze do poziomu z 2019 r. Prognozujemy, że nastąpi to w 2024 r. W Ameryce Północnej powinno to wydarzyć się już w 2023 r., natomiast na odbudowę na rynkach azjatyckich trzeba będzie poczekać aż do 2025 r. - mówiła Marie Owens-Thomsen, główna ekonomistka IATA, podczas prezentacji w Genewie.
Wojna w Ukrainie. Samoloty z Europy do Azji nie lecą nad Rosją
Odnosząc się do wojny w Ukrainie, podkreślił, że z perspektywy wielkości przewozów, rynek ukraiński i rosyjski miały relatywnie małe znaczenie dla kondycji światowego sektora lotniczego. - Jednak będący następstwem wojny kryzys energetyczny i skok cen ropy wpływa na wszystkie linie lotnicze na świecie. Ponadto zamknięcie przestrzeni powietrznej nad Rosją ma bezpośredni wpływ na sytuację takich przewoźników jak Finnair - mówił dalej Walsh.
Podkreślił, że ruch lotniczy między Europą i Azją nawet przed wybuchem wojny był stosunkowo niewielki ze względu na restrykcje pandemiczne obowiązujące zwłaszcza w Chinach. - Dlatego wraz z otwieraniem się Azji i odbudową ruchu, w 2023 r. możemy obserwować rosnący wpływ zamknięcia przestrzeni powietrznej nad Rosją na przewoźników z Europy i Azji - stwierdził.
Walsh podkreślił, że wychodzeniu branży z kryzysu istotna jest nie tylko kondycja i działania samych linii lotniczych. - Widzieliśmy to w tym roku, gdy nasza zdolność do odbudowy ruchu została zachwiana przez problemy występujące na lotniskach - zaznaczył.
Wskazał, że z tej perspektywy wyzwaniem na 2023 r. będą łańcuchy dostaw części zamiennych i komponentów do samolotów. - Wskazuje na to wielu prezesów linii lotniczych. Niezakłócona dostępność części zamiennych umożliwia utrzymanie samolotów jak najdłużej w powietrzu, a nie na ziemi - powiedział.
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl