- Należy jak najszybciej uruchomić wypłatę wynegocjowanych z branżą Beauty rekompensat oraz niezwłocznie ją otworzyć - przekazał Michał Łenczyński, założyciel Beauty Razem, grupy wsparcia 50 tys. przedsiębiorców i specjalistów beauty, odnosząc się do decyzji rządu o przedłużeniu obostrzeń do 18 kwietnia.
- Lockdown najbezpieczniejszej branży usługowej jest absurdem. Rząd zamiast przyznać się do błędu, brnie w ten absurd jeszcze głębiej - powiedział Łenczyński.
Przypomniał, że 25 marca tego roku bezpośrednio po ogłoszeniu lockdownu salonów fryzjersko-kosmetycznych, Łenczyński wraz z przedstawicielami Beauty Razem przedstawił Ministerstwu Rozwoju, Pracy i Technologii postulaty branży.
Wskazał on, że 1 kwietnia tego roku premier Mateusz Morawiecki poinformował, że zamknięte sektory uzyskają tożsame rozwiązania wsparcia. Mechanizmy te nadal jednak nie zostały uruchomione.
Rząd zamknął salony fryzjerskie i kosmetyczne od soboty 27 marca. Jak przekonywał rząd ma to spowodować, że ludzie będą mniej się przemieszczać i wzajemnie zarażać.
Jednak już w momencie ogłoszenia pogłębionego lockdownu wiadomo było, że nie wszyscy przedsiębiorcy dostosują się do decyzji rządu.
Oferty wizyt w domach niektórych kosmetyczek, manicurzystek, fryzjerek zapewne pojawiły się już następnego dnia, o czym pisaliśmy w money.pl. Dane "Beauty Razem" mówią, że ponad 90 proc. zakładów fryzjerskich funkcjonuje pomimo zakazu lub zeszło do podziemia.