Jak poinformował Krzysztof Moczulski, rzecznik prasowy PLL LOT, polski przewoźnik miał w tym roku przewieźć na pokładach swoich samolotów nawet 12 mln pasażerów. Skończy się prawdopodobnie na około 2 milionach.
To oznacza mniej więcej tyle, że przez minione 12 miesięcy spółka cofnęła się do mniej więcej 2010 roku.
- Zredukowana liczba operacji faktycznie cofa nas o prawie 10 lat. Pozostaje pytanie otwarte, jak szybko uda nam się wrócić do poziomu liczby przewiezionych pasażerów z chociażby ubiegłego roku - powiedział Moczulski na antenie TV Republika.
Jak dodał, kluczowe w tym powrocie będzie wypracowanie takich procedur, które umożliwią niezakłócone podróżowanie w najbliższych miesiącach. I wcale nie chodzi tutaj tylko o szczepionki. - Dużo bardziej sensowne będzie szybkie testowanie przed wylotem - stwierdził Moczulski.
Sasin o przejęciu Condora. "LOT zyskał drugie płuco"
Przypomnijmy, że 2020 rok rozpoczął się od informacji, że Polska Grupa Lotnicza przejmie niemiecką linię Condor Airlines. To miało być "drugie płuco" polskiego przewoźnika. Politycy PiS nie kryli dumy i podkreślali, że "poprzednicy chcieli prywatyzować LOT", tymczasem pod rządami Zjednoczonej Prawicy linia się rozwija.
Zapowiedzi jednak szybko zderzyły się z rzeczywistością pandemiczną. Do przejęcia Condora nie doszło, a Niemcy domagają się od Polskiej Grupy Lotniczej zadośćuczynienia.