Sasin był gościem Polskiego Radia 24. Mówił przede wszystkim o potwierdzonej w piątek transakcji Polskiej Grupy Lotniczej.
- Przytrafiła się nam niezwykła okazja "na półce w supermarkecie", związana z bankructwem firmy Thomas Cook, ale nie kupiliśmy bankruta. Linie lotnicze to zdrowy biznes, a Condor to poważna linia - powiedział minister aktywów państwowych.
Jak podkreślał, nowy nabytek jest linią porównywalną do PLL LOT, jeśli chodzi o wielkość.
Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej
- Tę linię śmiało można porównać wielkością do LOT-u, który uzyskał drugie "płuco". To jest ten dzień, kiedy linie lotnicze LOT urosły dwukrotnie. Nie kupujemy małego podmiotu, który tylko uzupełni ofertę - powiedział.
Sasin podkreślał również rolę prezesa LOT Rafała Milczarskiego w przeprowadzeniu transakcji.
- Muszę podziękować szczególnie prezesowi LOT, który włożył serce w tę transakcję i wręcz dokonywał cudów. To dla mnie ogromna satysfakcja, że spółki Skarbu Państwa współdziałając ze sobą, są w stanie zrealizować taką transakcję - mówił.
- Po wielu latach jesteśmy na etapie, na którym polskie przedsiębiorstwa są w tak dobrej kondycji i generują tego typu dochody, aby firmy zagraniczne trafiały w nasze ręce - powiedział wicepremier.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl