Jak przekazało w poniedziałek biuro prasowe Tauronu, zalane zostały elementy sieci dystrybucyjnej, elektrownie wodne, infrastruktura oświetleniowa i w niewielkim zakresie infrastruktura ciepłownicza. Pełna skala zniszczeń zostanie oszacowana po obniżeniu poziomu wody.
Zmobilizowaliśmy wszystkie siły, żeby przywrócić zasilanie tak szybko, jak to tylko możliwe. Na sieciach elektroenergetycznych pracują wszyscy nasi pracownicy, korzystamy także ze wsparcia firm zewnętrznych. Priorytetem jest bezpieczeństwo - powiedział cytowany w komunikacie Tauronu jego prezes Grzegorz Lot.
Zgodnie z informacjami Tauronu Dystrybucji, najtrudniejsza sytuacja pozostaje na terenie oddziałów Wałbrzych, Opole oraz Jelenia Góra. W części miejscowości, gdzie pogoda się poprawiła, po opadnięciu wody służby rozpoczęły już przywracanie zasilania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W poniedziałek na sieciach elektroenergetycznych na terenach dotkniętych powodzią pracowało 700 pracowników Tauronu Dystrybucji oraz zespoły z firm zewnętrznych. Spółka mobilizowała dodatkowy sprzęt oraz zespoły własne z oddziałów nie dotkniętych powodzią.
Tauron zasygnalizował w poniedziałek, że w wyniku powodzi zalane zostały elektrownie wodne: Ławica, Opolnica, Wrzeszczyn, Nysa, Włodzice, Olszna. Obiekty te nie działają.
Spółka Tauron Dystrybucja działa na obszarze południowych województw: dolnośląskiego, opolskiego, śląskiego, małopolskiego i częściowo podkarpackiego, na obszarze ponad 57 tys. km kw., co stanowi 18,3 proc. powierzchni Polski. Zapewnia dostawy energii elektrycznej dla blisko 6 mln klientów.
Stan klęski żywiołowej na 30 dni. Tego chce rząd
Na południu i zachodzie Polski trwa walka z żywiołem. Najbardziej dramatyczna sytuacja jest na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie. Fala powodziowa idzie na Wrocław, w mieście wprowadzono alarm powodziowy. Ewakuowano szpital w Nysie, ogromne zniszczenia są w Kłodzku, Lądku-Zdroju i ich okolicach. Trudna sytuacja jest w Czechowicach-Dziedzicach. Podtopienia wystąpiły też w zachodniej Małopolsce, głównie w powiecie oświęcimskim, w gminie Brzeszcze i w powiecie wadowickim.
Stan klęski żywiołowej zostanie wprowadzony na terenach objętych powodzią na maksymalnie 30 dni - tak wynika z projektu rozporządzenia Rady Ministrów. Zgodnie z projektem, stan klęski żywiołowej ma zostać wprowadzony na obszarze części województw dolnośląskiego, opolskiego oraz śląskiego.
Rząd przygotowuje również pomoc finansową dla poszkodowanych. Premier zlecił ministrowi finansów przygotowanie środków na pomoc doraźną i usuwanie skutków powodzi. Wypłatę zasiłków koordynować będą wojewodowie, a wypłacać je będą gminy.