- Teoretycznie Łukaszenka, jako prezydent kraju tranzytowego, może zapewne wydać polecenie przerwania naszych dostaw do Europy, chociaż byłoby to naruszeniem naszego kontraktu tranzytowego i mam nadzieję, że nie dojdzie do tego - powiedział Putin w wywiadzie dla telewizji państwowej Rossija.
Dodał następnie: "ale z drugiej strony, przeciwko niemu zawsze stosowane są nowe sankcje i grozi się ich nałożeniem".
Gazowy szantaż
- Przerwanie tranzytu spowodowałoby wielkie szkody dla sektora energetycznego w Europie i nie sprzyjałoby rozwojowi relacji Rosji z Białorusią jako krajem tranzytowym - mówił Putin.
To pokłosie wczorajszych doniesień o kolejnym rodzaju nacisku stosowanego przez Białoruś, o czym pisaliśmy w money.pl. "Łukaszenka obiecuje odciąć tranzyt gazu do Europy w odpowiedzi na nowe sankcje UE" - napisał na Twitterze Tadeusz Ginczan, białoruski dziennikarz. Informację potwierdziła dziennikarka Hanna Liubakova. Zamieściła nawet link do wideo, na którym białoruski dyktator zapowiada zakręcenie kurka z gazem jako odpowiedź na unijne sankcje.
Dostawy gazu ziemnego do Niemiec rurociągiem Jamał-Europa spadły w godzinach porannych w czwartek o ponad 33 proc. w porównaniu do poprzedniego dnia - podała rosyjska agencja RIA Nowosti, powołując się na dane niemieckiego operatora Gascade. Przesył gazu pomiędzy godz. 8 i 9 rano czasu moskiewskiego (godz. 6 i 7 czasu polskiego) wahał się w rejonie około 695 tys. m sześciennych. Poprzedniego dnia wyniósł w tym czasie około miliona m sześciennych.