- Na razie nie widać podstaw do tego, aby w jakikolwiek sposób zluzować ten reżim sanitarny - powiedział wicepremier i minister rozwoju Jarosław Gowin, pytany na antenie TOK FM o możliwy termin poluzowania obostrzeń dla branż zamkniętych z powodu pandemii koronawirusa.
Zapowiedział jednak, że jeśli poziom zachorowań utrzyma się na obecnym poziomie, to możliwe, że otwarte zostaną szkoły.
- Jeżeli poziom zachorowań będzie się utrzymywał na obecnej skali, to sądzę, że w drugiej połowie stycznia dojdzie do pewnego rozluźnienia rygorów, czyli powrotu dzieci z klas 1-3 do szkół - ocenił Gowin. Zastrzegł, że "dzisiaj jeszcze za wcześnie przesądzać", czy będzie można wtedy odmrozić te branże, które decyzją administracyjną zostały zamrożone.
Wicepremier odniósł się też do informacji o przejęciu przez koncern PKN Orlen grupy Polska Press - największego w kraju wydawcy lokalnej pracy.
Gowin stwierdził, że niedobrze jest, gdy 90 proc. lokalnych gazet jest w jednym ręku.
- Do tej pory to była dłoń zagranicznego koncernu - jest mi obojętne, czy niemieckiego, szwajcarskiego, amerykańskiego; nie mam żadnych uprzedzeń pod tym względem poza sytuacją, kiedy jakieś ważne media czy ważne aktywa znalazłyby się w rękach rosyjskich - powiedział.
Nieoficjalnie: "Rzeczpospolita" na celowniku Orlenu
Gowin przyznał, że skupienie tak dużej części rynku lokalnej prasy pod zarządem jednej firmy to wciąż sytuacja niekorzystna.
- Wierzę, że w ciągu najdalej paru lat dojdzie tu do dekoncentracji - dziś jest w rękach Orlenu - niedobrze byłby tę konsolidację potęgować - powiedział.