Zaraz po majówce ruszył kolejny etap luzowania covidowych restrykcji. Otwarte zostają sklepy budowlane i meblowe.
Warunkiem jest oczywiście zachowanie reżimu sanitarnego oraz nieprzekraczanie limitu 1 klienta na każde 15 metrów kwadratowych sklepu.
To właśnie ten ostatni zapis może przysparzać najwięcej kłopotów i rozciągać kolejki pod sklepami bowiem tłumnie ruszyli na zakupy.
- Tłumy ludzi, kolejka od garażu do drzwi. Ponadto już godzinę temu przed kasami było min. 20 minut oczekiwania, teraz pewnie będzie jeszcze dłużej - relacjonuje nasza czytelniczka, która przesłała nam zdjęcie obrazujące sytuację na podwarszawskich Jankach.
2 godziny na parkingu
Luzowanie obostrzeń odczuwają m.in. odwiedzający centrum handlowe na gdańskich Szadółkach. Jak informują nas czytelnicy poprzez platformę #dziejesie, wyjazd z tamtejszego parkingu zajmuje co najmniej 2 godziny.
Na tyle utknął w korku na parkingu jeden z czytelników. Dodał, że wyjazd jest właściwie zablokowany i każdy, kto chce opuścić centrum handlowe, musi uzbroić się w ogrom cierpliwości i mieć na to sporo czasu.
Tłumy w Szczecinie
Również poprzez platformę #dziejesie otrzymaliśmy od czytelnika zdjęcie pokazujące tłumy zgromadzone w centrum handlowo-rozrywkowym Galaxy w Szczecinie. Widać na nim stłoczonych ludzi, czekających na wejście tylko do jednego sklepu z odzieżą.
Przypomnijmy, że rząd zdecydował o zamknięciu marketów i pogłębieniu lockdownu pod koniec marca.
Od 27 marca zamknięte zostały nie tylko galerie handlowe, ale także wielkopowierzchniowe markety budowlane czy meblowe powyżej 2000 tys. m kw. Również wówczas na dzień przed zatknięciem sklepy były oblegane.
Otwarcie tych sklepów to pierwszy etap z rozłożonego na cały maj luzowania obostrzeń. Poszczególne branże będą uruchamiane w dwutygodniowym rytmie. Zobacz przygotowany przez money.pl harmonogram.