W środę rząd ogłosił harmonogram odmrażania gospodarki. Podczas konferencji prasowej premiera Mateusza Morawieckiego i ministra zdrowia Adama Niedzielskiego padły zapowiedzi dotyczące nowych obostrzeń epidemicznych, które będą obowiązywać w maju.
Wśród zapowiedzianych zmian rząd wymienił również kwestię funkcjonowania restauracji i barów.
- Od 15 maja będą mogły wznowić działania restauracje. Na razie tylko w ogródkach - zapowiedział premier Mateusz Morawiecki. Wewnątrz, w trybie sanitarnym, posiłki będzie można spożywać dopiero po 29 maja.
Przypomnijmy, że o odmrożenie m.in. gastronomii zabiegał wicepremier Jarosław Gowin. Chciał, by już od 4 maja Polacy będą mogli zjeść posiłki serwowane w restauracjach w tzw. ogródkach gastronomicznych.
Także eksperci przychylnie podchodzili do kwestii otwarcia ogródków. - Jestem zwolennikiem niezamykania restauracji, ale działających tylko na zewnątrz, na tarasach - mówił w programie "Newsroom WP" prof. Krzysztof Simon, ordynator oddziału zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu. - Musimy uruchomić ogródki restauracyjne, ludzie muszą się socjalizować, żyć się ze sobą - ocenił wirusolog.
- Do odmrażania gospodarki musimy podejść z cierpliwością i z pokorą. Ten plan jest uzależniony od konkretnych kryteriów. Wirus nie zniknie z dnia na dzień. Musimy zachować elastyczność reagowania w sytuacji zwiększenia liczby zakażeń - mówił premier podczas konferencji prasowej.
Jak zapowiedział minister zdrowia, od 15 maja nie będzie konieczności noszenia maseczek na zewnątrz, przy zachowaniu 1,5 metra dystansu. W związku z tym możliwe było otwarcie gastronomi na świeżym powietrzu - wyjaśniał.
- Przy założeniu spadkowym liczby zakażeń, po 29 maja otwieramy gastronomię również wewnątrz z dystansem między stolikami i reżimem sanitarnym - dodał minister Niedzielski.
Nowe wytyczne to kontynuacja programu luzowania. Od poniedziałku w 11 województwach poluzowano część restrykcji - znów mogą w nich działać salony urody, fryzjerskie i kosmetyczne. Takich przywilejów nie mają mieszkańcy województw śląskiego, dolnośląskiego, wielkopolskiego, łódzkiego i opolskiego.
W rządzie pojawiły się też pomysły, by kolejne etapy luzowania łączyć nie tylko z poziomem zakażeń, ale również z poziomem zaszczepienia wśród Polaków.
Branża gastronomiczno-hotelarska trwa w zamknięciu już od ponad pół roku. Kilkukrotnie następowało częściowe odmrożenie działalności, ale po kilku tygodniach rząd cofał wszystkie luzowania i tłumaczył te decyzje wzrostem zakażeń SARS-CoV-2.