Europoseł Solidarnej Polski Patryk Jaki odniósł się do zarzutów stawianych prezesowi PKN Orlen w związku z jego majątkiem, a zwłaszcza licznymi nieruchomościami. Przyznał, że zna Daniela Obajtka i wie, że nie jest on lubiany po stronie opozycyjnych mediów i polityków.
- Rozumiem, że nie wyklucza się, że majątek mógł zebrać wcześniej, jak pracował w prywatnych firmach. Nie wiem, jak to było i nie sądzę, że Pan jest przekonany - wyjaśniał dziennikarzowi Radia Zet.
Ten jednak przypomniał rozmówcy, że za poprzednich rządów Daniel Obajtek był pod lupą CBA i miał zarzuty korupcyjne skierowane do sądu, które Zbigniew Ziobro z sądu wycofał.
Patryk Jaki był pytany Andrzeja Stankiewicza, dlaczego zmienione zostało prawo, by wycofać zarzuty dla Daniela Obajtka. – Nie pamiętam i nie mam dostępu do akt – odpowiedział europoseł, który był wcześniej wiceministrem sprawiedliwości.
Padło też pytanie o płytę z nagraniami rozmów Daniela Obajtka, która zaginęła w prokuraturze. - Gdybyście mi dali wcześniej znać, to zapewne zebrałbym te informacje i byłoby mi dzisiaj łatwiej rozmawiać - odparł Patryk Jaki.
Jak informuje "Newsweek", prezes Orlenu stał się właścicielem kilku nieruchomości w Małopolsce i na Pomorzu w zaledwie 10 lat. Reporterzy tygodnika sprawdzili księgi wieczyste działek, które miały należeć do Obajtka.
Chodzi m.in. o "okazały dworek z basenem" w Łężkowicach, niedaleko Pcimia. Według wpisów z księgi wieczystej Obajtek stał się właścicielem działki w 2016 roku, kiedy przepisał ją na niego jego brat - pisze "Newsweek". Szef Orlenu ma też majątek w rodzinnej wsi Stróży. 270-metrowy dom stoi na działce o powierzchni 6700 mkw. Co więcej, w 2010 roku Obajtek miał kupić posiadłość w Sasinie na Pomorzu.
Obajtek ma również działkę ze 100-metrowym domem w Lanckoronie w powiecie wadowickim, a jesienią 2017 roku kupił pałac w Borkowie Lęborskim z zamiarem przeznaczenia go na ośrodek dla osób z niepełnosprawnościami.