Na początku stycznia mieszkańcami Wałbrzycha i okolic wstrząsnęła wiadomość o zamknięciu działającej nieprzerwanie od 1831 r. Fabryki Porcelany "Krzysztof". Zbyt wysokie ceny gazu doprowadziły do zwolnień grupowych oraz likwidacji zakładu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koniec Fabryki Porcelany "Krzysztof" w Wałbrzychu. W jej miejsce ma powstać manufaktura
- Niestety, wraz z likwidacją Fabryki Porcelany "Krzysztof" kończy się w mieście po prostu pewna epoka. Szkoda, bo była to ostatnia z działających fabryk porcelany w Wałbrzychu - powiedział wówczas rzecznik prasowy urzędu miejskiego w Wałbrzychu Edward Szewczak, cytowany przez "Gazetę Wyborczą". Firma musiała zmierzyć się z podwyżkami stawek za gaz rzędu 900 proc.
Życie jednak nie znosi próżni, czego dowodem jest pomysł władz Wałbrzycha. Ratuszowi zależy na ocaleniu choćby części dobytku "Krzysztofa", dlatego zamierza odkupić od właścicieli fabryki formy, wzorniki i dokumentację techniczną. Pisze o tym bankier.pl.
- W naszym mieście działa centrum ceramiki unikatowej, gdzie są dwa piece do wypalania takich wyrobów - mówi portalowi Szewczak.
Planujemy uruchomić tam Manufakturę "Krzysztof", gdzie wytwarzane będą wyroby porcelanowe takie same, jak w upadłej fabryce. Nie byłaby to jednak produkcja komercyjna, a jedynie zachowanie historycznych wzorów. Aktualnie trwają rozmowy z właścicielami fabryki - wyjaśnia rzecznik urzędu miasta.
Zamknięcie fabryki "Krzysztof" stało się faktem, jednak w sieci trwa zbiórka środków na uratowanie zakładu. Organizatorzy liczą, że uda im się zebrać 2 mln zł, które zostaną przekazane na konto fabryki. Według danych na 3 lutego ponad 700 osób wpłaciło nieco ponad 36 tys. zł.