Od czwartku 7 listopada pracy muszą szukać cztery osoby pełniące obowiązki dyrektora – podaje Radio ZET.
Największe zmiany dotknęły warszawskiej delegatury NIK. Marian Banaś pozbył się z niej p.o. wicedyrektora oraz p.o. dyrektora. Łącznie sześć osób straciło pracę.
Wcześniej decyzją prezesa Banasia obowiązki swoje przestał pełnić dyrektor Biura Organizacyjnego, któremu podlegają kadry. Zastąpił go na stanowisku Wojciech Jadacki – pracownik NIK z czasów, kiedy prezesem tej instytucji był Lech Kaczyński.
Wcześniej Banaś zmienił dyrektora Biura Organizacyjnego, któremu podlegają kadry. Na stanowisko szefa biura mianował Wojciecha Jadackiego, który również pracował w NIK-u, gdy szefem Izby był Lech Kaczyński.
Marian Banaś został wybrany na szefa NIK 30 sierpnia – za jego powołaniem głosowało 243 posłów – w tym 228 z PiS (większość bezwzględna w tym głosowaniu wynosiła 204 głosy).
Niedługo po wyborze Banasia "Superwizjer" TVN poinformował o wątpliwościach dotyczących kamienicy, która do niedawna należała do Banasia. W budynku był prowadzony hotel z pokojami na godziny. Dodatkowo kamienica była wynajmowana za stawkę dużo poniżej rynkowej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl