Sygnalistka Frances Haugen przedstawiła w ostatnim okresie szereg wewnętrznych dokumentów Facebooka. Na ich podstawie wiadomo, że firma bagatelizowała ryzyko związane z szerzeniem dezinformacji wśród użytkowników popularnego portalu. To jednak nie koniec problemów firmy należącej do Marka Zuckerberga.
Jak podaje "Wall Street Journal", Amerykańska Federalna Komisja Handlu (FTC) postanowiła wszcząć dochodzenie, które ma ustalić, czy Facebook stosuje się do warunków ugody zawartej w roku 2019. Dotyczy ona utrzymywania przez firmę określonych standardów prywatności. Wcześniej wyszło na jaw, że Facebook udostępniał dane użytkowników firmie Cambridge Analytica, która miała użyć ich do prowadzenia spersonalizowanych kampanii wyborczych w sieci. Gigant mediów społecznościowych zapłacił za to 5 mld dolarów kary.
Mark Zuckerberg ma problemy. Wszystko przez ostatni wyciek Facebooka
Gazeta nie podaje, jakie nowe wątki będą sprawdzane przez FTC. Jak podkreśla PAP, impulsem do wszczęcia dochodzenia były ostatnie dokumenty, jakie Haugen przekazała amerykańskim mediom, co doprowadziło do serii publikacji pod nazwą "Facebook Papers".
"WSJ" wskazuje, że komisja chce się skupić na wewnętrznych badaniach spółki. Te mają sugerować, że Instagram, który również należy do Zuckerberga, ma szkodliwy wpływ na najmłodszych użytkowników.
Haugen oraz część amerykańskich senatorów zarzuca Facebookowi, że ten ukrywa wiedzę o szkodliwych skutkach swoich usług.
Czytaj także: Hiperinflacja kwestią czasu? Nie najlepsze prognozy
- Myślę, że FTC powinna być bardzo wściekła, jeśli Facebook ukrywał te materiały przed nią, tak jak ukrywał je przed nami w Kongresie i przed społeczeństwem - powiedział podczas niedawnego posiedzenia senackiej komisji ds. handlu Richard Blumenthal, którego cytuje PAP.
Zdaniem Williama Kovacica, byłego prezesa FTC, komisja będzie chciała zbadać to, czy Facebook miał prawny obowiązek poinformowania użytkowników o wnioskach płynących z jego badań i szkodliwym wpływie na najmłodszych.
Sam Facebook broni się przed zarzutami. Gdy opublikowano dokumenty ujawnione przez Haugen, przedstawiciele firmy podkreślali, że są one mylnie interpretowane przez media. Dodatkowo badania wśród nastoletnich użytkowników Instagrama mają wskazywać na to, że uważają oni wpływ popularnego portalu na ich problemy za pozytywny.
Problem w badaniach miał dotyczyć przede wszystkim nastolatek, które uważały, że Instagram negatywnie wpływa na ich ocenę własnego ciała. Część użytkowników potrafiła też przyznać, że nie jest w stanie kontrolować czasu spędzonego na używaniu popularnego portalu.
Czytaj także: Jesteś fanem Steve'a Jobsa? Wyjątkowa okazja